Narodem morderców nie jesteśmy, nie bądźmy narodem durniów

Doceniasz tę treść?

Opadł już trochę kurz więc może (podkreślam może) można już w miarę racjonalnie porozmawiać o historii, która pierwszy raz od 30 lat naruszyła nasze relacje z naszym głównym gwarantem bezpieczeństwa – USA.

Od początku byłem przeciwnikiem noweli IPN – uważając ją za szkodliwą i głupią. Szkodliwą – to chyba widać, psujemy sobie relacje z dwoma z trzech państw, z którymi pokłócić się nie możemy. A co osiągamy? Nic. Same problemy. Pytałem paru prominentów czy skażemy na więzienie tego polakożercę i kłamcę Grossa? Nie skażemy. Czy wsadzimy do więzienia tego oszczercę Cimoszewicza? Nie wsadzimy. To po co w takim razie ta ustawa? Żeby skazać pijanego Mariana z Kraśnika, który pod Społemem zacznie wykrzykiwać antypolskie kłamstwa? Relacje z USA narażamy dla wsadzenia Mariana? Oprócz pragmatycznego jest też oczywiście aspekt wolnościowy – wolność słowa to też wolność gadania głupot. Niestety.

I nie ma najmniejszego znaczenia, czy mamy rację lub że ją mamy. Nikt jeszcze „racją” niczego na świecie nie osiągnął. Historię piszą zwycięzcy, a my do zwycięzców 2WŚ nie należymy, niestety. Wręcz przeciwnie: nie ma kraju, który bardziej przegrał 2WŚ niż my i trzeba to intelektualnie i emocjonalnie zaakceptować i wyciągnąć wnioski. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że dotychczasowymi metodami – tej wojny wizerunkowej to my nie wygramy. Podsumujmy. Nasze metody to:

– Pisanie protestów przeciw użyciu sformułowań „polskie obozy śmierci”

– Zapluwanie się po polsku na Twitterze i Fejsbuku polityków przeciw jw.

– Ustawa na podstawie której nikogo nie osądzimy (poza Marianem z Kraśnika)

Tymczasem, jeśli chcemy być skuteczni powinniśmy:

– Wytaczać cywilne procesy przed sądami za pisanie nieprawdy na nasz temat – dziennikarzom, redakcjom itd. Każdy oszczerca powinien wiedzieć, że otrzyma pozew. Kilka głośnych pozwów ograniczy liczbę oszczerstw o połowę, a kilka wyroków zredukuje je do minimum.

– Twardo głosić swoją wersję historii – i wydać na to dużo pieniędzy poprzez zatrudnienie za duże pieniądze profesjonalnych firm w USA i Europie oraz instalację tam polskich instytucji celowych (fundacje, instytuty, agencje)

Jest to oczywiście robota na lata, ale jak jej nie podejmiemy, będą nadal nami wycierać sobie gębę.

Musimy też zmienić nieco naszą narrację historyczną i przyznać się, że kolaboracja obywateli polskich w czasie 2WŚ miała jednak charakter szeroki. Poddać ją szczegółowym badaniom i opisać. Wrażliwość i delikatność, przez którą tego przez lata nie robiliśmy, musi niestety odejść w niepamięć. Przede wszystkim podjąć należy:

– Sprawę masowej kolaboracji obywateli polskich żydowskiego pochodzenia po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski 17/9/39.

– Sprawa wydania przez Gminy Żydowskie spisów obywateli polskich żydowskiego pochodzenia Niemcom, co umożliwiło im tak sprawną eksterminację. W krajach, w których do tego nie doszło, ocalało procentowo znacznie więcej Żydów. Niemcy po prostu nie mieli gotowych list proskrypcyjnych.

– Sprawa okupacyjnej administracji w gettach, którą stworzyli obywatele polscy żydowskiego pochodzenia i przygotowywali Niemcom listy osób do wywózki do Obozów Zagłady.

-Sprawa Policji Żydowskiej, w której służyli obywatele polscy żydowskiego pochodzenia – która brutalnie i siłą zaganiała ich do bydlęcych wagonów i dokonywała całego szeregu innych niegodziwości i zbrodni.

– Obywatele polscy żydowskiego pochodzenia w Obozach Zagłady również uczestniczyli w rabowaniu swoich pobratymców i wpychaniu ich do komór gazowych.

Są to niezwykle bolesne dla nas sprawy – ale dalsze milczenie na ten temat przez wzgląd na obrzydliwą zbrodnie jaką na naszych obywatelach żydowskiego pochodzenia popełnił Hitler – po szeregu polakożerczych wystąpień w Izraelu i w Polscer, nie powinno mieć dalej miejsca.

Inne akty kolaboracji polskich obywateli w czasie wojny są dość dobrze opisane: szmalcownictwo, donosicielstwo, volksdeutsche. Wielu sprawców zostało też ukaranych przez podziemie lub PRL. Trzeba opisać te brakujące – przede wszystkim, zgodnie z życzeniem Izraela – dokonane na polskich obywatelach żydowskiego pochodzenia.

Trzeba być konsekwentnym: twardo stawiać i głosić swoją opowieść i mocno ją wspierać finansowo i pozywać cywilnie oszczerców w krajach ich zamieszkania. Jeśli tego nie zrobimy – będziemy jako kraj, który najbardziej przegrał 2WŚ, dalej pomiatani.

Nie jesteśmy narodem morderców, nie bądźmy też narodem durniów.

Inne wpisy tego autora

Kurdowie, Trump, Polska

Jedyny pożytek z amerykańskiej zdrady Kurdów jest taki, że istnieje wątła nadzieja, ze nasi nieco otrzeźwieją. Choć z drugiej strony, jak Trump ponownie coś powie

Mundial osłabi Putina

W Polsce, szczególnie wśród mniejszości ukraińskiej, pojawiają się głosy, że „Mundial wzmocni Putina”: (1) poprzez prestiż na arenie międzynarodowej, (2) umocnienie władzy wewnątrz Rosji. Pojawiło

Melodia o twardym elektoracie

Platforma na różne swoje wybryki najczęściej miała jedno wytłumaczenie – „Unia wymaga!”. PIS tak nie może oczywiście, bo przecież od PIS nie tylko Unia, ale w ogóle nikt niczego wymagać nie może, wiadomo, zatem PIS różne głupstwa, które robi tłumaczy „twardy elektorat tego nie zrozumie”.