Polska na sprężynach
Im trudniejszy produkt do sprzedania, tym paradniejsze opakowanie. Wymyślne kształty, szokujące kolory. Wszystko byle nie powiedzieć, co siedzi w środku. I tak nowym znakiem promocji polskiej gospodarki ma być – sprężynka. Mniejsza o to, z czym się komu kojarzy i czy musiało to kosztować 900 tysięcy zł. Rzecz w tym, że cokolwiek tam widnieje, to nie jest Polska. Spoglądam na znaczki przedstawicielstw handlowych i biur promocji państw, które wiem, że mają coś do sprzedania.