Obama: nadzieja podszyta sceptycyzmem

Doceniasz tę treść?

W związku z przyjazdem Baracka Obamy do Polski dominuje nadzieja podszyta sceptycyzmem. Nadzieje, że Amerykanie złożą nam nieco większe gwarancje bezpieczeństwa poparte realnymi zdarzeniami typu przyspieszenie budowy tarczy antyrakietowej czy – optymiści – baza i 1-2 brygady żołnierzy amerykańskich.

O naszej mało ciekawej sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa wiadomo od dawna, choć bardziej realne działania zaczelismy podejmować dopiero po Gruzji. Po cichu – PO boi się swojego elektoratu, którego znaczna część wierzy w art. 5 traktatu NATO, a PIS uważa, że nie może pokazać swojemu, że w czymkolwiek wspiera PO. Niemniej przynajmniej w tej dziedzinie główne siły polityczne są zgodne – choć różnią się akcentami. I chwała Bogu.

Jednak postępowanie Obamy – zarówno w Syrii czy w sprawie Krymu, uzasadnia obawy sceptyków, że oprócz bardzo miłych słów, niewiele więcej usłyszymy.

Ale nie od Obamy zależą działania Ameryki, tak jak Amerykę z Europy nie on wyprowadził, tylko strategiczne interesy amerykańskie. I tylko te strategiczne interesy, mogą ją tu ponownie przyprowadzić. Poza tym Obama już za długo nie porządzi.

Jedno wydaje się pewne: żeby mieć nadzieje na jakąkolwiek pomoc ze strony USA, sami musimy mieć silną armię, bo tylko takiej USA w razie czego będą gotowe pomóc. Nie twierdzę, że pomogą na pewno – ale jest szansa, że jednak. Takiej szansy, mimo najlepszych moich chęci, nie potrafię dostrzec w NATO, którego zwyczajnie nie ma i trzeba przestać oszukiwać opinie publiczną.

Jak myślę o polityce Polski wobec Obamy i USA, przypomina mi się jedna z moich ulubionych anegdot. Przeczytajcie:

Wzywa Stalin Bucharina.

– Towarzyszu Bucharin – mówi. – Zorganizujcie mi Komunistyczne Związki Poetów i Malarzy.

Bucharin wraca po 3 dniach kompletnie pijany.

– Towarzyszu Stalin – mówi. Wszyscy poeci i malarze to alkoholicy i narkomani… Nie da się!

– Towarzyszu Bucharin – odpowiada Stalin. – Ja wiem, że wszyscy poeci i malarze to alkoholicy i narkomani. Ale ja innych poetów i malarzy dla was nie mam i musicie zrobić cos z tymi, którzy są…

Inne wpisy tego autora

Czemu z Polską można robić co się chce?

W 2018 roku Francja wypowiedziała Polsce wojnę handlową i zaczęła systemowo prześladować polskie firmy we Francji, oczywiście szermując przy tym całym wachlarzem szczytnych haseł, o

Polexit w 9 krokach

 Z coraz większą litością i zażenowaniem patrzę na różne opinie dotyczące tzw. Polexitu.  Niby powszechne jest, że jak aktor czy kompozytor wypowiada się w sprawach