SPACER Z PSEM…

Doceniasz tę treść?

Ciekawe kogo przepraszał. „Młodych, dobrze wykształconych z dużych miast” Pan Premier oszukał już tyle razy, że już mu mogą nie uwierzyć. Więc teraz próbuje oszukać starych, niewykształconych z małych miast. Ale tu z przelicytowaniem PiS i SLD może pójść kiepsko. Został więc Panu Premierowi jeszcze czar i urok osobisty. Może przynajmniej starsze panie dadzą się uwieść?

Psikusa Premierowi zrobiła Angela Merkel, rząd której zapowiedział właśnie obniżenie podatku dochodowego! Można? Można!

Można jednak powiedzieć, że nasz rząd jest w innej sytuacji niż niemiecki. Na obsługę długu – czyli spłacanie odsetek od kredytów – wydajemy ponad 40 mld zł. To znacznie mniej niż Niemcy, ale dwa razy więcej niż wówczas, gdy Premier Tusk tworzył swój pierwszy rząd.  Od tego czasów zadłużenie Polski wzrosło o ponad 350 mld zł. I zaciągamy nowe długi na spłatę odsetek od starych długów bo Pan Premier musiał mieć na „ciepłą wodę w naszych kranach” – czyli na przekupywanie wyborców.

W tej sytuacji nie można obniżać podatków. Pan Premier będzie podejmował teraz decyzje ratujące nas od skutków jego wcześniejszych decyzji.

Nic dziwnego, że w takiej sytuacji nawet obowiązkowy podatek od psów ma zostać przywrócony. Teraz gminy mogą go pobierać, ale nie muszą. Od przyszłego roku będą musiały. Bo gmina nie może zrezygnować z pobierania podatków  innych niż… od psów. Byłoby to podobno… sprzeczne z Konstytucją!  Więc teraz podatku od psów też nie będzie mogła nie pobierać. A żebyśmy się od niego nie uchylali, to będziemy musieli zapłacić za system rejestracji psów, dzięki któremu rząd będzie szybko wiedział, kto za psa nie płaci. Prawda, że  zabawne!

Jak pisał Alexi de Tocqueville „Nie ma takiego okrucieństwa, do którego nie posunie się nawet liberalny skądinąd rząd, jak mu zabraknie pieniędzy w kasie.” A zważywszy, że Pan Premier przyznał niedawno, że tak naprawdę zawsze był w skrytości ducha socjalistą, to tych „okrucieństw” podatkowych możemy się spodziewać bez liku.

Robert Gwiazdowski

Fot. na lic. CC3.0/Wikipedia

Inne wpisy tego autora

Zafundujmy im solidny klej

Ludzie z Extinction Rebellion napisali jakiś czas temu do Sejmu jakiś list. Były w nim znów standardowe dla tej grupy żądania – organizacja jakiegoś panelu klimatycznego i podobne. Ponieważ zostali – całkiem słusznie – zignorowani, zorganizowali protesty w kilku miastach.