Inwigilacja podatkowa

Doceniasz tę treść?

Samo istnienie podatków wymusza i uzasadnia kontrolę podatników. Im bardziej skomplikowane są podatki, im więcej jest podatków bezpośrednich nie pobieranych u źródła, których można unikać (legalne) albo się od nich uchylać (nielegalne)  tym łatwiej o uzasadnienie dla zwiększania zakresu tej kontroli. A pojawiają się właśnie pomysły wprowadzenia nowych podatków majątkowych z opodatkowaniem obrazów, które wiszą u nas na ścianie włącznie. To dopiero będzie się działo. Może więc warto wiedzieć z czym jest to związane?

Już w 2003 roku, w chwilach wolnych od zajmowania się kolejnymi aferami, fałszowania głosowań i wzajemnych prób przekupywania się, brać poselska uchwaliła ustawę o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych oraz o zmianie niektórych ustaw  regulujących zadania i kompetencje organów oraz organizację jednostek organizacyjnych podległych ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych. Niektóre jej przepisy zostały uznane przez Trybunał Konstytucyjny za sprzeczne z Konstytucją, ale trwają usilne starania o ich przywrócenie.

Wojewódzkim Kolegiom Skarbowym poświęcony był w ustawie jeden, pierwszy, artykuł składający się z dziewięciu niezbyt rozbudowanych ustępów – razem dwadzieścia siedem wersów. Kolejne artykuły to redakcyjne zmiany w różnych ustawach a kwintesencją był art. 7 dotyczący zmian w ustawie o kontroli skarbowej – nie wymienionej w ogóle w tytule ustawy, która te zmiany wprowadzała. A zawarte one były w aż dwudziestu trzech składających się z wielu punktów artykułach i zajmowały razem ponad sześćset wersów na ponad dwudziestu stronach. Stanowiło to więc prawie jedną trzecią całej ustawy zmieniającej łącznie dwadzieścia osiem ustaw. Średnio nowelizacji każdej z pozostałych dwudziestu siedmiu ustaw poświęcono niecałe dwie strony. Już to pokazuje, jaką wagę projektodawca przykłada do tej właśnie materii. W uzasadnieniu projektu ustawy wprost stwierdzono, że przyznano „wywiadowi skarbowemu prawo do ingerencji w konstytucyjne prawo wolności komunikowania się”! Ciekawie wypadło zwłaszcza porównanie ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) oraz Agencji Wywiadu (dalej: „ustawa o agencjach” lub „uoa” ) z uprawnieniami wywiadu skarbowego w zmienionej ustawie o kontroli skarbowej (dalej: „uks”).

Wywiad skarbowy otrzymał  prawo, identycznie jak ABW, do obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń i dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom, w miejscach publicznych (obecnie reguluje to art. 36aa uks i odpowiednio art. 23 ust. 1 pkt 6 uoa). Czynności operacyjne podejmowane przez wywiad skarbowy, podobnie jak przez ABW, mogą być prowadzone w formie czynności operacyjno-rozpoznawczych, w tym umożliwiających uzyskiwanie informacji oraz utrwalanie śladów i dowodów w sposób niejawny (art. 27 ust. 6 uoa i odpowiednio art. 36 ust 4 uks). Jeżeli inne środki miałyby się okazać bezskuteczne albo gdy zaistnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będą nieskuteczne lub nieprzydatne, Sąd Okręgowy w Warszawie, na pisemny wniosek szefa ABW lub Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, złożony po uzyskaniu pisemnej zgody Prokuratora Generalnego, może w drodze postanowienia, zarządzić kontrolę operacyjną (art. 27 ust 1 uoa i art. 36c uks). Wnioski o wydanie zgody na prowadzenie czynności operacyjnych przez ABW i wywiad skarbowy, sąd rozpoznaje na posiedzeniu, jednoosobowo, przy czym czynności sądu związane z rozpoznawaniem tych wniosków są wykonywane w warunkach przewidzianych dla przekazywania, przechowywania i udostępniania informacji niejawnych. W przypadkach nie cierpiących zwłoki, gdy zachodzi obawa utraty informacji lub zatarcia dowodów przestępstwa, Szef ABW lub Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej mogą zarządzić, po uzyskaniu pisemnej zgody Prokuratora Generalnego, kontrolę operacyjną, jednocześnie zwracając się do sądu z wnioskiem o wydanie postanowienia w tej sprawie (art. 27 ust. 3 uoa i odpowiednio art. 36c ust. 2 uks) W razie nie udzielenia przez sąd zgody w terminie 5 dni od dnia zarządzenia kontroli operacyjnej, ma ona zostać wstrzymana i ma nastąpić protokolarne, komisyjne zniszczenie materiałów zgromadzonych w wyniku jej stosowania. Oczywiście nie przewiedziano mechanizmów kontroli realizacji tego przepisu ani sankcji za jego naruszenie.

Co ciekawe, na postanowienia Sądu, w przedmiocie kontroli operacyjnej wnioskowanej przez Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej przysługuje temuż Inspektorowi zażalenie (art. 36c ust. 14 uks). Szef ABW nie ma aż takich uprawnień – w jego przypadku postanowienie Sądu jest ostateczne.

Początkowo z nadzoru sądowego zrezygnowano zresztą w ogóle, jeżeli kontrola operacyjna była prowadzona za wyrażoną na piśmie zgodą osoby będącej „nadawcą lub odbiorcą przekazu informacji” (art. 36c ust 16 uks – obecnie na szczęście już uchylony). Wystarczyła więc zgoda osoby „będącej nadawcą”, czyli telefonującej, a nie koniecznie osoby „będącej odbiorcą”, czyli tej, do której się telefonuje. Zważywszy, że wywiad skarbowy, podobnie jak ABW ma prawo korzystać z usług tajnych konfidentów (art. 36 ust. 1 zd. 1 uoa i odpowiednio art. 36i ust. 1 zd. 1 uks), tożsamości których nie można ujawnić (art. 36 ust. 1 zd. 2 uoa i odpowiednio art. 36i ust. 1 zd. 2 uks) każdy z konfidentów mógł wyrazić na piśmie zgodę na podsłuchiwanie rozmowy z każdym, do kogo zadzwoni, bez żadnej kontroli sądowej (sic!!!). Przepis ten uchylono, ale zostały inne – jeszcze ciekawsze. Obie Agencje – Wywiadu i Bezpieczeństwa Wewnętrznego – nie mogą przy wykonywaniu swoich zadań korzystać z tajnej współpracy osób, o których mowa w art. 3 ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 roku o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (art. 37 uoa), a dla wywiadu skarbowego nie ustanowiono takich ograniczeń.

Kontrola operacyjna jest prowadzona niejawnie i polega na:

1)      kontrolowaniu treści korespondencji,

2)      kontrolowaniu zawartości przesyłek,

3)      stosowaniu środków technicznych umożliwiających uzyskiwanie w sposób niejawny informacji i dowodów oraz ich utrwalanie, a w szczególności treści rozmów telefonicznych i innych informacji przekazywanych za pomocą sieci telekomunikacyjnych. (art. 36c ust. 4 uks)

Operatorzy prowadzący działalność telekomunikacyjną w sieciach publicznych oraz podmioty świadczące usługi pocztowe są obowiązani do zapewnienia na własny koszt (który oczywiście przerzucają na klientów) warunków technicznych i organizacyjnych umożliwiających prowadzenie przez ABW i wywiad skarbowy kontroli operacyjnej (art. 27 ust 12 uoa i odpowiednio art. 36c ust. 10 uks). Operatorzy sieci telekomunikacyjnych są obowiązani udostępnić dane pracownikom ABW i wywiadu skarbowego wskazanym we wniosku Szefa ABW lub Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej. ABW i wywiad skarbowy mogą uzyskiwać oraz przetwarzać dane identyfikujące abonenta sieci telekomunikacyjnej lub zakończenia sieci, między którymi wykonano połączenie, oraz dane dotyczące uzyskania próby połączenia między określonymi zakończeniami sieci, a także okoliczności i rodzaj wykonywanego połączenia. Występowanie przez ABW do operatorów sieci telekomunikacyjnych o informacje i dane i ich udostępnianie może następować za pomocą sieci telekomunikacyjnej, w sposób ustalony przez Szefa ABW. Ujawnienie danych wywiadowi skarbowemu może nastąpić za pomocą sieci telekomunikacyjnej w sposób zabezpieczający je przed dostępem osób nieuprawnionych (art. 28 uoa i odpowiednio art. 36b uks). Szef ABW ma więc obowiązek ustalić w jaki sposób następuje przekazywanie danych za pomocą sieci telekomunikacyjnej. Musi zatem określić procedurę i warunki techniczne. Natomiast Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej nie musi tego robić. Wystarczy, że wytypowany pracownik wywiadu skarbowego stwierdzi, że wymogi ustawowe (czyli zabezpieczenie przez dostępem osób nieuprawnionych) są spełnione.

Sposób dokumentowania kontroli operacyjnej prowadzonej przez ABW oraz przechowywania i przekazywania wniosków i zarządzeń, a także przechowywania, przekazywania oraz przetwarzania i niszczenia materiałów uzyskanych podczas stosowania tej kontroli, uwzględniając potrzebę zapewnienia niejawnego charakteru podejmowanych czynności i uzyskanych materiałów oraz wzory stosowanych druków i rejestrów określa Prezes Rady Ministrów w drodze rozporządzenia (art. 27 ust 18 uoa). W przypadku wywiadu skarbowego warunki te określa sam sobie Minister Finansów, w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości oraz ministrem właściwym do spraw łączności (art. 36c ust 15 uks). Zatem te same uprawnienia, które w stosunku do służb specjalnych ma Premier, w stosunku wywiadu skarbowego ma mieć Minister Finansów.

Osobie, w stosunku do której, była stosowana kontrola operacyjna przez wywiad skarbowy nie udostępnia się materiałów zgromadzonych podczas tej kontroli (art. 36c ust. 13 zd. 1 uks). Odpowiednika tego przepisu trudno szukać w ustawie o agencjach. Być może dlatego, że jest on sprzeczny z postanowieniami kodeksu postępowania karnego. Dlatego ustawodawca dodał  w ustawie o kontroli skarbowej, że przepis ten „nie narusza uprawnień wynikających z art. 321 kodeksu postępowania karnego” (art. 36c ust. 13 zd. 2 uks). Tradycyjna formuła prawna, że przepis nie narusza innego przepisu, oznacza, że go narusza i dlatego to naruszenie trzeba zalegalizować. Wywiad skarbowy jest postawiony wyżej w swoich uprawnieniach od służb specjalnych.

Szczególnie kuriozalnie przedstawiają się uprawnienia wywiadu skarbowego w zakresie stosowania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej na tle ustawowej regulacji tej samej materii w odniesieniu do ABW i AW. W art. 25-26 ustawy o agencjach uregulowany jest dość szczegółowo tryb i warunki użycia tych środków wraz z odesłaniem do aktów wykonawczych. W art. 37a ust. 4 ustawy o kontroli skarbowej czytamy zaś: „pracownikom wywiadu skarbowego przysługuje prawo do stosowania środków przymusu bezpośredniego oraz posiadania i użycia broni palnej”. Koniec kropka. Nawet nie wiadomo czy mają strzelać najpierw w powietrze, czy od razu mogą w głowę?

Niektóre uprawnienia operacyjne wywiadu skarbowego są tożsame z uprawnieniami służb specjalnych. Regulacje ustawy o wojewódzkich kolegiach skarbowych zmieniającej ustawę o kontroli skarbowej to ustawowa kalka ustawy o agencjach. Ale niektóre z uprawnień wywiadu skarbowego poszły jednak dalej niż uprawnienia służb specjalnych.

Ale przecież uprawnienia operacyjne ABW i AW są pochodną zadań, do których agencje te zostały powołane. Działają one w przypadku „zagrożeń bezpieczeństwa wewnętrznego, porządku konstytucyjnego, niepodległości i obronności państwa, oraz przestępstw szpiegostwa,  terroryzmu i przestępstw godzących w podstawy ekonomiczne państwa”. Tymczasem wywiad skarbowy ma identyczne, a w niektórych przypadkach nawet dalej idące uprawnienia w odniesieniu do „przestępstw skarbowych, jeżeli wartość przedmiotu czynu lub uszczuplenie należności publicznoprawnej przekraczają w dacie popełnienia czynu zabronionego pięćdziesięciokrotną wysokość najniższego wynagrodzenia za pracę”. Z jednej strony zatem mamy na szali ograniczania wolności obywateli zagrożenie dla bezpieczeństwa politycznego i ekonomicznego państwa, z drugiej strony – równowartość około 20 tysięcy euro. Podatników traktuje się tak samo jak terrorystów.

Najbardziej zatrważające jest zaś to, że te specjalne uprawnienia wprowadza państwo, którego Ministra Spraw Wewnętrznych potrafią podsłuchać kelnerzy, którego funkcjonariusze łapiąc kiedyś tygrysa zabili weterynarza, których 16 zostało rannych, a 2 zabitych przy próbie zatrzymania 2 przestępców w Magdalence, którzy notorycznie łamią tajemnicę służbową przekazując dziennikarzom materiały prowadzonych przez siebie postępowań, ale tylko niektóre materiały, z niektórych postępowań – w zależności od tego jaki mają akurat interes. Jeżeli funkcjonariusz państwowy potrafi zadzwonić do dziennikarzy z informacją kto, gdzie i o której będzie zatrzymany, żeby można było „cyknąć fotkę” (w razie czego służę przykładami), to kto zagwarantuje, że czyjaś żona się nie dowie o rozmowach męża nagranych w trakcie „kontroli operacyjnej” na temat zakupów jakichś majtek dla przyjaciółki?

Przepisy podatkowe powinny być tak skonstruowane, aby zakres inwigilacji państwa w prywatne sprawy podatników mógł być jak najmniejszy.

Inne wpisy tego autora