Dzień: 27 kwietnia, 2015

Jest dobry podatek!

Pierwszy raz od nie wiadomo jak długiego czasu udało się przekonać rząd do dobrego podatku. Mam w tym pewien – powiem nieskromnie – udział. Chodzi o podatek od sprzedaży bezpośredniej rolników. Ma wynosić 2 proc. od przychodu – rolnik ma prowadzić prostą ewidencję, a następnie zapłacić wspomniane 2 proc. od sprzedaży.Udało się przekonać rząd i odwieść go od wszelkich kombinacji w stylu do 7 tys. zł rocznie bez podatku itd. Dlaczego takie pomysły są złe? Po pierwsze, wówczas nikt żadnego podatku nie zapłaci – w końcu wujów, szwagrów i kolesiów każdy ma sporą liczbę – na pewno wystarczającą, by każdy sprzedał do wysokości 6999 zł rocznie. Po drugie, jak wpływów nie będzie żadnych, swoje akcje rozpocznie skarbówka. Kontrole, zaostrzanie przepisów, a może nawet prowokacje skarbowe. Bo nasza skarbówka nie zorganizuje ze strachu prowokacji wobec jakiegoś Masy czy Kiełbasy, ale w stosunku do rolnika spod Mławy – jak najbardziej. Nie żartuję – dowodem na to są prowokacje wobec kioskarzy w centrum Warszawy w sprawie niewydania paragonu na 3,20 zł.