To miała być najbardziej nudna kampania wyborcza świata. Spacerek bez żadnego wysiłku zakończony zwycięstwem w I turze. Umocniony w partii rzadzącej przekonaniem, że opozycja całość sił szykuje na wybory parlamentarne, a w prezydenckich uczestniczy – bo musi.
Ale może tak nie być.
Jeśli PISowi uda się doprowadzić do drugiej tury wyborów, a drugą turę przekształcić w plebiscyt dotyczacy rządów PO – może być sensacja. Podobna do zwyciestwa w wyborach uzupełniajacych do Senatu w ubiegłym tygodniu, gdzie wcześniej PIS nie wychodził poza 25% poparcia. Tam właśnie PIS prowadził kampanię „plebiscytową”, którą pewnie zastosuje również, gdyby doszło do II tury w wyborach prezydenckich.
Tak czy inaczej – Platforma ma o czym myśleć i co robić, bo wygląda na to, że prezydencka sielanka sie skonczyła. Jeśli dojdzie do drugiej tury, PIS nie oszaleje, Prezes zajmie się innymi sprawami niż wystąpienia publiczne i wreszcie sztabowi Dudy uda się przeksztalcić kampanię z kampanii „Komorowski – Duda” w kampanię „Platforma – Duda” – może być bardzo interesująco.
„Żródło swoich największych kłopotów upatruje w swoim najwiekszym sukcesie” – mawiał Herb Keller i miał rację. Ta kampania była już przecież wygrana.