Miesiąc: styczeń 2016

Diagnoza świadomości prawnej Polaków 2016

Raport prezentuje wyniki badania wizerunku instytucji reprezentujących wymiar sprawiedliwości na tle innych instytucji i urzędów publicznych w Polsce oraz wiedzy prawnej Polaków. Badanie zostało przeprowadzone

Tomasz Wróblewski: KOD się moheryzuje

Wiceprezes WEI, Tomasz Wróblewski, dla WP: „Obciach, który prześladował marsze wolności, spotkania rocznicowe, wszystko to, na czym politycy PO budowali swoją wyjątkowość i wyższość moralną, zaczyna być zmorą KOD-u (…)”

Biblia. Wydanie socjalistycznie poprawione i uzupełnione.

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy. A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień drugi. A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. A Bóg widział, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień trzeci. A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. A widział Bóg, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień czwarty. Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» Bóg widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi». I tak upłynął wieczór i poranek – dzień piąty. Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy państwo i postawmy na jego czele rząd. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg rząd. Na obraz własnej władzy go stworzył. Gdy Bóg uczynił ziemię i niebo i rząd i wszelkie stworzenia nie było jeszcze człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby. Wtedy to Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. I błogosławił ludziom Bóg, mówiąc: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i mogli płacić rządowi podatki, gdyż to rząd panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie. Możecie zbierać wszelkie rośliny zielone, łapać zwierzęta polne i ptactwo w powietrzu, i wszystko, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, jak zapłacicie podatki rządowi, któren w pieczy swojej będzie Was miał. I wzejrzał Bóg na swe dzieło i widział, że coś tu jest nie halo.

Obrońca demokracji 1951

Pułkownik Ignacy Boerner, piłsudczyk, Minister Łączności 29 kwietnia 1932 roku – założył Towarzystwo Popierania Budowy Własnych Domów pracowników służby łączności. Niezłe tempo mieli w II RP. W listopadzie 1932 roku – gotowe było pierwsze 56 domów – skanalizowanych, zelektryfikowanych, z ułożonymi drogami.

Wydało się: 100 mld uszczupleń w budżecie to Sektor MSP

Firmy, które płatności powyżej 15 tys. zł będą dokonywać gotówką, a nie przelewem bankowym, będą karane – przewiduje projekt przygotowany przez resort finansów. Wydatków takich nie będą mogły zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.

Nie da się być naraz lewicą i prawicą

Oprócz Jarosława Kaczyńskiego mamy dwa żywioły w rządzie. Oba chcą silnej i niezależnej Polski, ale rozmaicie widzą swoją misję. Dotąd prym wiedli politycy przekonani, że kluczem są transfery socjalne dla ubogich i krótka smycz dla zagranicznych koncernów. Coś, co da rządowi konieczne poparcie w kraju i respekt za granicą. Po ostatnim ratingu S&P do głosu powoli dochodzą politycy przekonani, że niezależne mogą być tylko kraje silne gospodarczo, a to wymaga więcej dyscypliny w finansach i znacznie mniej etatyzmu i biurokracji w biznesie.PiS nie ma już wiele czasu, żeby zdecydować, którą drogą chce pójść. Świat zmienił się od początku tego roku. Inwestorzy w popłochu uciekają z rynków wschodzących. Europejska gospodarka wciąż nie ruszyła z miejsca. Rosja robi się coraz bardziej nieprzewidywalna. Chiny lawirują na krawędzi czegoś, co ekonomiści nawet boją się nazwać, ale na wszelki wypadek radzą swoim klientom uciekać z pieniędzmi i rezygnować z inwestycji. I kiedy już tak będą uciekać, to na pewno nie schowają się w kraju, wokół którego ktoś wciąż dostawia nam nowe znaki zapytania.

4 miliony głosów

Polscy przedsiębiorcy, jak wynika z badań, to 4 miliony głosów wyborczych. CZTERY, a właściwie JEDEN. Dlatego JEDEN, bo 2 miliony zawsze głosuje na Platformę (a teraz zapewne na Petru), 1 milion zawsze głosuje na PiS, a 1 milion pływa pomiędzy tymi obozami.

Brudna gra ratingami

O motywach agencji ratingowych, ich błędach, tendencyjności napisano już sporo, ale nie więcej niż o tych, którzy padli ofiarą degradacji. Tym razem zaskoczenie było o tyle większe, że nie miało najmniejszego pokrycia w twardych ekonomicznych wskaźnikach.

Seryjny zabójca ZUS

Szara strefa to jeden z lepszych dowodów na potwierdzenie słuszności tzw. krzywej Laffera (przy podatku 0 proc. wpływy państwa wynoszą 0, przy podatku 100 proc. – również 0; skłonność podatnika do płacenia jest odwrotnie proporcjonalna do wysokości podatku).

Jak stosować zasadę in dubio pro tributario?

Publikujemy treść wystąpienia Dyrektora Biura Interwencji ZPP, Marka Isańskiego, na spotkaniu w sprawie stosowania zasady in dubio pro tributario, które odbyło się dnia 15 stycznia br. w siedzibie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w Warszawie.

Nowe przestępstwo – własność prywatna

A konkretnie swobodne dysponowanie własnością na przykład swoim mieszkaniem jest już przestępstwem. Prezydent podpisał przygotowaną jeszcze przez poprzedni sejm nowelizację kodeksu karnego, który za przestępstwo uznaje… wymianę okna. Brzmi niewiarygodnie i groźnie? A jednak: dura lex, sed lex. Przy okazji dobra wiadomość dla „dzikich” lokatorów. Możecie latami mieszkać w cudzym lokalu, bez umowy i za darmo. Nic wam nie zrobią. Jak spróbują, sami trafią za kratki.

Brukselska pokazówka

W głośnym eseju „Dlaczego nie jestem konserwatystą” Friedrich Hayek pisał, że konserwatyzm z natury rzeczy konserwuje, a on chce zmian, i to szybkich zmian. „Nie wystarczy wrzucić hamulec, żeby powstrzymać świat przed tym szaleństwem, trzeba zmienić kierunek i przyśpieszyć” – Hayek pisał swój esej na przednówku hipisowskiej kontrkultury i lewicowej akcji afirmatywnej. Dziś, 60 lat później, rozmiary i konsekwencje progresywnego chaosu są nieporównanie groźniejsze. Stąd tak fałszywie wybrzmiały nam apele Brukseli o spowalnianie systemowych przemian.

Czy Unia Europejska przetrwa rok 2016?

Wspólna waluta bez wspólnego państwa długo nie przetrwa. To samo dotyczy wspólnego parlamentu bez wspólnego elektoratu. Oraz unijnego prezydenta, który raportuje do podległych mu premierów i nie ma armii do obrony swoich granic.

Telewizja pokazała

Nie ma żadnego sposobu, żeby media były „publiczne”. Jedyne rozsądne wyjście to sprzedanie radia i telewizji w prywatne ręce. Obojętnie czy będą nazywały się „publiczne”, „narodowe”, czy „międzygalaktyczne” – zawsze będą pod kontrolą aktualnego rządu, a prezesa telewizji będzie wyznaczał szef partii rządzącej. Tak jest w Rzeczpospolitej od 26 lat i tak będzie przez kolejne 26 lat, jeśli nie dojdzie do sprzedaży. A nie dojdzie, bo za dużo ludzi ma w tym personalny interes – duży lub mały, typu praca dla wnuczka. Z własnego doświadczenia widzę, że przy dużej produkcji w Polsacie czy TVN pracuje 20 osób, a w TVP – 100.