Dżihadu nie zduszą kwiatami pod ambasadą. Wojnę wygrać można tylko siłą
Po zamachach w Brukseli euroelity robią to, co potrafią najlepiej. Pouczają przerażonych i coraz bardziej bezradnych Belgów, żeby nie zamykali się w sobie.
Po zamachach w Brukseli euroelity robią to, co potrafią najlepiej. Pouczają przerażonych i coraz bardziej bezradnych Belgów, żeby nie zamykali się w sobie.
Świat nie jest wam nic winny, przestańcie łazić i w kółko powtarzać te same brednie – Mark Twain lubił szokować swoich rozmówców, ale co bardziej zastanawiające, że dziś, sto lat później, bogatsi o marksistowskie iluzje, rozczarowani państwem socjalnym i etatystyczną sprawiedliwością, wciąż wierzymy, że coś nam się od życia należy z racji tego, że żyjemy.
Fala migracyjna uwydatniła wszystkie słabości współczesnej cywilizacji Zachodu. Ta bezgraniczna otwartość i wiara w człowieka wolnego od wierzeń spowodowały, że po raz pierwszy od II wojny nie jesteśmy pewni, czy Europa, w jakiej przyszliśmy na świat, będzie Europą, w jakiej umrzemy.