Kiedy świat tkwił wpatrzony w brytyjskiego funta
Hitem weekendu był spadający funt. Jedna z tych informacji, która nie wymaga już komentarza. Wiadomo – Brexit. Charakterystyczne też, że to, co umknęło mainstreamowi, to wystąpienie premier Theresy May. Dzień wcześniej pani premier stanęła przed członkami swojej partii i w świetle kamer, tym swoim szorstkim tonem, wygłosiła jedno z najbardziej emocjonalnych przemówień XXI Europy. Coś, co do historii przejdzie jako koniec epoki globalizacji. „To musiało nastąpić” – oświadczyła. May ogłosiła powrót państwa.