W poszukiwaniu podmiotowości
Słabo czytam język dyplomatycznej oględności. Stąd pewnie poczucie niedosytu po expose ministra Waszyczykowskiego, w którym nie znalazłem prostej konstatacji, że łatwiej nam już w Europie
Słabo czytam język dyplomatycznej oględności. Stąd pewnie poczucie niedosytu po expose ministra Waszyczykowskiego, w którym nie znalazłem prostej konstatacji, że łatwiej nam już w Europie
Gazeta Prawna: Tomasz Wróblewski ocenił, że projekt ustawy nie analizuje skutków finansowych proponowanych zmian prawnych i nie wskazuje źródeł ich finansowania
Rządy się zmieniają, ale potrzeby to już nie. Na przykład potrzeby na zamówienie nikomu niepotrzebnego systemu informatycznego za kilkanaście (nie, to niepoważne), kilkadziesiąt (no, trochę lepiej) a może kilkaset milionów złotych (o to już dobrze!).