Cena sprawiedliwości

Doceniasz tę treść?

Zauważyliście Państwo, że nic tak nie oburza piewców sprawiedliwości społecznej jak ustawa znosząca niesprawiedliwości społeczne. Za każdym razem kiedy ktoś obniża podatki, likwiduje jakiś absurdalny przepis dodający ludziom pracy i zbędnej fatygi, albo dodaje 500 złotych rodzicom zmagającym się z utrzymaniem i godnym wychowaniem dziecka, natychmiast mamy odpór lewicowej troski – ale dlaczego bogate matki też dostały 500? Czy ci bogaci za swoje ulgi podatkowe nie kupią sobie aby cygara i jachtu do rozpusty? No to teraz przed ludźmi wielkiej troski o staje arcy-dylemat  – rząd przyjął projekt ulgi ZUSowskiej. Mikro-przedsiębiorcy nie zapłacą ZUS przez pół roku a potem będą płacić proporcjonalnie do swoich zarobków. Oburzające jak to teraz ci zarabiający poniżej 5000 tysięcy zmarnotrawią te 1200 złotych naszego  ZUSu? Co też zrobią z tym majątkiem?

A może czego nie zrobią:

Może nie zamkną firmy po 48 miesiącach, jak to statystyczny świeżo upieczonych biznesmen dziś zwykł robić.

600 tysiącom osób dorabiającym w szarej strefie nie będzie się opłacało dalej oszukiwać i wyjdą z cienia.

Ci, którzy wyjdą, na starość nie będą zależni od zasiłków państwa, zaczną dokładać się do swojej przyszłej emerytury.

Tysiące młodych ludzi sfrustrowanych pracą na etacie nie będzie się bało podjąć ryzyka własnej działalności.

I na koniec – osoba, której rząd co miesiąc odciągało 40 proc. tego co zarobił czy zarobiła, poczuje się godniej, że jednak ktoś w państwie robi coś dla nich, a nie tylko przemawia w ich imieniu.  

Inne wpisy tego autora

Niszczenie pomników to przykład ekoterroryzmu

– W ostatnim czasie obserwujemy ruchy aktywistów w całej Europie i takie zachowania przenikają także do Polski – mówił Tomasz Wróblewski w programie „Punkt Widzenia”