Najbogatsi Rosjanie lepsi od gospodarki swego kraju
Pasażerowie samolotu lecącego w poniedziałek z moskiewskiego lotniska Domodiedowo do hiszpańskiego Alicante mieli najwyraźniej pecha. Już siedzieli zapięci w fotelach czekając na start, aż tu nagle obsługa poprosiła ich o powrót do hali odlotów. Samolot ostatecznie nie wyleciał, bo tak nieszczęśliwie się złożyło, że bagaż znajdujący się w luku spadł. A że wypełniony był sztabkami złota, te się rozsypały i przebiły poszycie samolotu, który w tej sytuacji nie mógł wystartować. Autorzy rosyjskiego portalu, którzy podali tę informację napisali, że feralny bagaż należał do jednego z oligarchów. Zapomnieli wszakże dodać, że chyba do tych mniejszej rangi i rozmiarów, bo przecież ci najwięksi mają własne samoloty, którymi bez większych przeszkód mogą wywozić, jeśli chcą, z Rosji kapitał.