Przemówienie

Doceniasz tę treść?

Ludu mój polski! Staję dziś przed tobą, żeby ci powiedzieć, że wszystko to, co ci dotąd daliśmy, zblednie w porównaniu z tym, co wam dopiero damy. Ale pamiętaj, ludu mój: my wam damy, a oni wam nie dadzą, bo oni wam nigdy nic nie dali, a my wam już daliśmy, więc my wam damy na pewno, a oni wam nie dadzą, nawet jeśli powiedzą, że dadzą. [Oklaski] To się nazywa rozumowanie indukcyjne… Ale ja nie o tym chciałem.

 

Jak wiecie, drodzy Polacy, zadbaliśmy już o biednych, pokrzywdzonych i wykluczonych. O nich przede wszystkim, a nawet wyłącznie, bo przecież jest jasne, że oni właśnie sobie nie radzą, a ci, co sobie radzą, to sobie dalej poradzą, a jak już sobie przestaną radzić, to my im też pomożemy. [Oklaski]

Wielkim naszym osiągnięciem z ostatniego roku jest między innymi tak zwane skarpetowe – 400 złotych na bieliznę rocznie dla najbardziej potrzebujących, czyli tych o rocznych dochodach poniżej zsumowanych różnic pierwiastka od mediany minimalnego dochodu miesięcznego, pomnożonego przez liczbę miesięcy bezdeszczowych na przestrzeni ostatnich 25 lat z wyłączeniem tych, gdy zalegała pokrywa śnieżna o grubości powyżej pięciu centymetrów. Koszty tego przedsięwzięcia, wbrew temu, co twierdziła opozycja, są minimalne. A opozycja, jak się okazuje, nie jest w stanie ogarnąć prostej matematyki. W dodatku polskie państwo na tym przedsięwzięciu w istocie zarobiło! Tak, zarobiło, ponieważ prawie wszystkie wypłacone skarpetowe wróciły do polskiego państwa, a konkretnie do powołanego przez nas Narodowego Koncernu Bieliźniarskiego z siedzibą w Łodzi. To zresztą kolejny nasz sukces – mimo oporu przestępcy, który rządzi tym miastem, ustanowiliśmy tam siedzibę państwowej firmy, która będzie zaczątkiem odtworzenia łódzkiego przemysłu tekstylnego, za którym łodzianie tak tęsknią. I nie zrobią tego żadne prywatne firmy – ale właśnie państwo! [Oklaski] Inne nasze przedsięwzięcia – Narodowa Korporacja Taksówkowa czy Państwowa Komunikacja Samobieżna, są równie ogromnym sukcesem.

Przy tym ostatnim przedsięwzięciu chciałbym się zatrzymać, bo ono doskonale ilustruje różnicę w filozofii rządzenia między nami a naszymi oponentami. Opozycja oskarżała nas mianowicie, że PKS wykosi z rynku prywatne firmy. Odpowiadaliśmy: o co macie pretensję, przecież na tym polega rynek – wygrywa lepszy. Oni wtedy wskazywali, razem ze zdelegalizowanym już jednym ze związków prywaciarzy, że konkurencja rzekomo nie jest równa w związku z rozporządzeniem ministra infrastruktury, które nakładało na wszystkich przewoźników obowiązek posiadania Certyfikatu Dobrego Przewoźnika, wydawanego przez to ministerstwo. Certyfikaty, mówiła opozycja, dostaje tylko PKS. Odpowiadałem i odpowiadam: to niech się prywaciarze bardziej starają! [Oklaski] Ja wierzę w urzędników ministerstwa, w ich prawość i uczciwość i w to, że choć kryteria wydawania certyfikatu są całkowicie uznaniowe, oni wydają je tym, którzy naprawdę zasłużyli. A że zasłużyła głównie nasza państwowa, polska, narodowa firma – to już nie nasza wina! [Oklaski]

Wspaniale funkcjonują już wcześniej wprowadzone przez nas rozwiązania. Przede wszystkim program 500 Plus w swojej nowej wersji, w której świadczenie przyznawane jest na każde dziecko, do którego urodzenia przez swoje prawnuczęta zobowiąże się w ich imieniu osoba pełnoletnia. Program Wyprawka Plus również dobrze się u nas zadomowił w wersji comiesięcznych bonów do wydania w sklepach Państwowej Sieci Sklepów Szkolnych. Wiem, że obywatele szczególnie cenią sobie program Bilet Plus, czyli dopłatę do biletów komunikacji publicznej dla każdego, kto zakupił obligacje Narodowego Programu Elektromobilności za minimum tysiąc złotych, oraz program Rozrywka Plus, czyli 1500 złotych rocznie w bonach do wydania w Narodowym Koncernie Rozrywki – naszym wyjątkowo udanym przedsięwzięciu, obejmującym kina, teatry, muzea oraz gminne Izby Wychowania Patriotycznego im. Józefa Piłsudskiego.

Ale to wszystko już jest. Dziś natomiast z przyjemnością i dumą ogłaszam absolutnie rewolucyjny program: Program Równości Płacowej! [Owacja] Będzie on złożony z kilku elementów, tu przedstawię go tylko w najważniejszych zarysach. I zapewniam od razu, że nie damy się wciągnąć w drobiazgowe spory opozycji, która znów będzie się czepiać jakichś tam szczegółów i epatować dętymi wyliczeniami. Nie, bo najważniejsza jest wielka idea, a nie detaliki. Niech się nimi zajmują księgowi u ciułających grosiki prywaciarzy. Polska jest dumnym krajem, nas stać na wielkie idee! {Oklaski]

Otóż jednym z elementów Programu Równości Płacowej będą dopłaty w systemie złotówka za złotówkę do wysokości wprowadzanej przez nas właśnie Pensji Narodowej, wynoszącej pięć tysięcy złotych – nie będzie już w Polsce nikogo, kto by zarabiał mniej, nawet jeśli w ogóle nie pracuje. Drugim elementem programu będzie takie przekonstruowanie skali podatkowej, żeby bogacze, dotąd żerujący na pracy Polaków, efektywnie nie zarobili wyraźnie więcej niż wspomniana suma. Z naszych analiz wynika bowiem, że jest to suma całkowicie wystarczająca na godne życie i nikt nie potrzebuje więcej. [Oklaski] Z tej operacji wynikną też dodatkowe korzyści. Na przykład mniej osób stać będzie na jeżdżenie samochodem, co przyczyni się do redukcji smogu, a to z kolei sprawi, że nie będziemy musieli płacić Unii Europejskiej kar, związanych z zanieczyszczeniem. Czyli Polska dodatkowo zarobi! [Oklaski]

Chcę podkreślić, że wprowadzamy tutaj rewolucyjne wręcz, absolutnie nowatorskie rozwiązanie, które – jestem tego pewien – cały cywilizowany świat będzie po nas kopiował i będzie go nam zazdrościł.

[Wystąpienie zostaje chwilowo przerwane, sanitariusze wynoszą minister finansów, która zasłabła w pierwszym rzędzie.]

W tym miejscu muszę dać odpór opiniom opozycji, której jęczenie i lamenty stają się już nieznośne. Słyszymy na przykład, że państwo nie może tyle wydawać i że powinniśmy zacząć oszczędzać. Oszczędzać, ha ha! Przez lata rządów złych, skorumpowanych liberałów ciągle tylko była mowa o oszczędzaniu. A co oszczędzono, było kradzione! Dość tego! Dość oszczędzania! [Oklaski] Naród ma wreszcie prawo skorzystać z tego, co sobie wypracował. I my te wypracowane pieniądze w końcu narodowi oddajemy. [Owacja na stojąco]

Mówi się też, że zadłużamy kraj na potęgę. A widział ktoś ten dług? Powiedzmy sobie szczerze – jaka to różnica, czy to jest bilion, czy dwa biliony czy dziesięć? Wszyscy wiedzą, że to i tak jest nie do spłacenia. I nic się złego nie dzieje! Prawda jest taka, że obecna opozycja dawała się terroryzować międzynarodowej finansjerze, na której pasku chodziła, podczas gdy dla wszystkich było jasne, że cały ten dług publiczny to fikcja od początku do końca! Fikcja, skonstruowana po to, żeby z owoców rozwoju mogła korzystać tylko wąska elita, żeby nie powiedzieć: kasta. [Oklaski]

Mówi też opozycja, że nasza polityka fiskalna powoduje upadek firm i zanikanie prywatnej inicjatywy. Chcę wyraźnie powiedzieć: korzyści z tak zwanej prywatnej inicjatywy były zawsze mocno przeszacowane! [Owacje] My pokazaliśmy, że to nie prywatne, ale państwowe firmy potrafią dać to, czego Polacy potrzebują: odpowiednie przywileje socjalne, dożywotnie zatrudnienie z gwarancją miejsca pracy dla dzieci, usługi na przyzwoitym poziomie, potwierdzonym certyfikatami, wydawanymi przez urzędników polskiego państwa. Powiem też tak: jeśli ktoś nie umie sprostać wcale nie wyśrubowanym wymaganiom, jakie polskie państwo nakłada na uczestników rynkowej gry, to może się nie nadaje taki ktoś na przedsiębiorcę! [Długie oklaski]

Liberałom mówię jasno: skończyły się czasy, kiedy prywaciarz mógł sobie kogoś zwolnić tylko z powodu własnego widzi mi się – bo niby źle pracował albo firma go już nie potrzebowała. To dzięki nam każde zwolnienie z pracy musi oznaczać automatycznie rozprawę przed sądem pracy z obowiązkowym udziałem prawnika z utworzonego także przez nas specjalnie w tym celu wydziału Prokuratorii Generalnej i konieczność uzasadnienia tam takiej decyzji przez pracodawcę, a w razie czego dla pracownika istnieje możliwość odwołania się do Narodowego Trybunału Praw Człowieka Pracy. Skończyło się, panowie liberałowie! [Owacja]

Dziękujemy dzisiaj Polkom i Polakom za zaufanie i mówimy: słuchamy was, więc wiemy, czego chcecie. I to nadal będziemy wam dawać, jeśli tylko nam na to pozwolicie, dając kolejną kadencję u władzy!

[Oklaski, owacje, okrzyki, omdlenia, powszechny entuzjazm]

Inne wpisy tego autora

Dlaczego Ukraińcy mają chęć walczyć

Trudno analizować to, co dzieje na ukraińskich frontach, lecz jedno wydaje się pewne niezależnie od ostatecznego rezultatu: Władimir Putin się przeliczył. Nie doszacował zarówno zdolności

Justin Trudeau podziwia Chiny

Gdyby mnie ktoś dzisiaj zapytał, czy Kanada jest wciąż demokratycznym krajem, miałbym problem z odpowiedzią. Owszem, także dlatego, że nie jest dziś łatwo zbudować sensowną