Czy minister Niedzielski czyta konstytucję?
Nie zaskoczę chyba nikogo spośród regularnych czytelników mojego tutejszego bloga oraz mojej publicystyki w ogóle, jeśli napiszę, że Adama Niedzielskiego uważam za największego w tej chwili szkodnika – choć mogło się to wydawać niemożliwe, większego niż był Łukasz Szumowski. W ostatnim czasie pan minister zaczyna już całkiem otwarcie flirtować z zapowiedziami, które – gdyby zostały spełnione – mogłyby go zaprowadzić przed Trybunał Stanu albo wprost przed prokuratora. Oczywiście nie w obecnej sytuacji politycznej.