Piwo. Oto wreszcie temat wywiadu licujący z miejscem Rozmów Sebastiana Stodolaka – pubem „Świetlica Wolności”. Artur Napiórkowski, sędzia piwny i ekspert branży browarniczej, tłumaczy w nim, jak to możliwe, że w ciągu zaledwie dekady Polska z krainy płynącej tanimi lagerami zamieniła się w piwny raj, pełen egzotycznych rodzajów piwa. Liczba nowych piw pojawiających się rocznie na rynku przekracza dzisiaj 2 tys., gdy jeszcze przed 2010 r. wynosiła co najwyżej kilkaset. Liczba browarów rzemieślniczych oscyluje wokół 400, a przed 2010 r. było ich zaledwie kilkadziesiąt. Nad branżą piwną zbierają się czarne chmury – planowane przez rząd podnoszenie akcyzy, a także inflacja producencka, która cenę już i tak drogich piw kraftowych może podnieść wkrótce o nawet kilka złotych za butelkę.
- Historycznie rzecz biorąc, to piwo powinno być polskim „alkoholem narodowym”;
- Rewolucja piwna to fenomen ogólnoświatowy. Liderem jest USA, ale Polska się wyróżnia;
- Rosnąca akcyza podniesie cenę piw w Polsce, tych z małych browarów mniej, tych z dużych bardziej. Efekt: przeniesienie konsumpcji na alkohole wysokoprocentowe;
- Koszty inflacji producenckiej (głównie rosnące ceny słodu) duszą marżowość branży piwnej;
- Polska jako jedyny kraj w Unii Europejskiej zakazuje sprzedaży piwa przez internet.