Warsaw Enterprise Institue zorganizowało debatę pt. „Biurokratyczne hamulce imigracji”, w której w eksperckim gronie rozmawialiśmy o tym, jakie błędy popełnia polska administracja w kwestii przyjmowania imigrantów oraz, jakie ułatwienia można w tym względzie zastosować.
Polski rynek pracy cierpi na deficyt pracowników. Z tą prawdą nikt nie dyskutuje, podobnie jak z tym, że gdyby nie napływ imigrantów – m.in. z Ukrainy – byłoby jeszcze gorzej. Niestety, polskie instytucje pod wieloma względami wciąż nie odpowiadają w sposób optymalny na wyzwanie imigracyjne, rzucając imigrantom biurokratyczne kłody pod nogi. Najświeższy przykład to niejasności wokół przetargu na obsługę procesu wydawania wiz obywatelom Ukrainy. Na ten temat rozmawialiśmy podczas debaty zorganizowanej przez Warsaw Enterprise Institute w piątek, 5 listopada, w Świetlicy Wolności.
W rozmowie udział wzięli: Wojciech Konończuk – Zastępca dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich, Piotr Dubno – CFA, Jerzy Marek Nowakowski – historyk, dyplomata, Jakub Bińkowski – Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Moderatorem debaty był Sebastian Stodolak, wiceprezes WEI.
Tematem poruszonym na początku debaty było obserwowane w ostatnim czasie wyhamowanie przyjazdów imigrantów z Ukrainy do Polski. Czy to tylko chwilowy zastój, czy też można już z tego faktu wyciągać jakieś wnioski? Czy imigracja ze wschodu będzie dalej wyhamowywać? Rozmówcy w tej kwestii nie byli ze sobą do końca zgodni. Jerzy Marek Nowakowski stwierdził, że: w najbliższym czasie będzie spadać dynamika przyjazdów pracowników z Ukrainy, dlatego, że w jakimś sensie już się ona wyczerpała. Mamy w tej chwili na rynku 1,6 mln Ukraińców, a Ukraina to nie Chiny, więc jest mniejsza liczba osób mogących migrować. Dyskutanci omawiali kwestię nie tylko, co zrobić, by imigranci do nas wracali, ale także jak należy postępować, by ci, którzy przyjechali do nas w ramach tymczasowego pobytu, zostali już u nas na stałe. – Musimy stworzyć takie warunki dla imigrantów, którzy są już jedną nogą w Polsce, by także i ta druga u nas stanęła i by ludzie ci zostali u nas na stałe – mówił Wojciech Konończuk. Piotr Dubno był także zdania, iż: każda sytuacja, jak pandemia w sposób dość nieoczekiwany zwiększa znaczenie kapitału ludzkiego, którzy z różnych powodów wypadli z rynku pracy, a zmniejsza znaczenie kapitału. Trend jest niekorzystny dla polskiej gospodarki.
Najważniejszą kwestią poruszaną w trakcie dyskusji było to, jak Polska ma poradzić sobie z załatwianiem wiz dla imigrantów. Fundacja Warsaw Enterprise Institute w niedawno opublikowanym stanowisku zwracała uwagę, że procedura wydawania wiz na Ukrainie może zostać zakłócona, a wątpliwości budzi przetarg na obsługę procesu wydawania polskich wiz obywatelom tego kraju oraz na obsługę tzw. małego ruchu granicznego. W trakcie debaty zaproponowano, iż należy zmienić model polityki imigracyjnej z szybko rotującej na osiedleńczą. Jakub Bińkowski stwierdził, że: choć Polska posiada na rynku jednych z najbardziej pracowitych imigrantów w całej Unii Europejskiej, to mamy też najniższy w całej UE odsetek cudzoziemców-imigrantów, którzy dysponują tytułem do legalnego stałego pobytu. To jest sytuacja, którą trzeba rozwiązać. Rozmówcy zgodnie stwierdzili też, że jeżeli chodzi o proces wizowy to podmioty, które go nadzorują, powinny być przede wszystkim wiarygodne, a z punktu widzenia wolnorynkowego dobrze, by były to też podmioty prywatne, które nie mogłyby być przedmiotem np. nacisków politycznych.
Prelegenci omawiali także problem gettoizacji, który może dosięgnąć Polskę, jeżeli nasz kraj nie wprowadzi odpowiedniej polityki imigracyjnej. Pojawiły się głosy, że ten problem już dotknął nasz kraj. Swoje zdanie w tej kwestii wypowiedział także Wojciech Konończuk: – Nie zgadzam się z tym, że problem ten już u nas występuje. Ci imigranci, którzy są dziś na polskim rynku pracy, czyli przede wszystkim Ukraińcy, świetnie się z nami integrują. Dziś każdy, kto ma dzieci w wieku szkolnym, wie, że właściwie w każdej polskiej klasie w dużym mieście są Ukraińcy, którzy bardzo dobrze mówią już po polsku.
Prelegenci przedstawili na koniec szereg różnych wniosków i propozycji, które mogłyby pokazać drogę, jaką Polska powinna obrać, nie tylko, by skutecznie poradzić sobie z kwestią załatwiania wiz dla imigrantów, ale także, by zachęcać ich do tego, żeby zostawali oni w naszym kraju na stałe.
Zachęcamy do zapoznania się z relacją z debaty.