Robert Gwiazdowski w swoim felietonie dla „Rzeczpospolitej” pisze:
Gdy polski podatnik – jako żywo „obywatel Unii Europejskiej” – idzie do sądu, który zgodnie z art. 184 konstytucji „sprawuje kontrolę działalności administracji publicznej”, ze skargą na działalność organu podatkowego i trafia na sędziego, który wcześniej był pracownikiem tejże administracji publicznej (o czym nie ma nawet jak się dowiedzieć, bo informacji o tym nigdzie nie znajdzie), to czy stanowi to realizację jego „prawa do rozpoznania sprawy przez niezależny sąd w rozumieniu prawa unijnego”, czy niekoniecznie?
Jeśli chcesz przeczytać więcej, kliknij TUTAJ.