Geopolityka bazuje na uproszczeniach, nie ma metody i nie nadaje się do opisu stosunków międzynarodowych. Największym grzechem geopolityki jest determinizm. Przekonanie, że człowiek ma niewielkie znaczenie i ostatecznie zdecyduje jakaś góra, las, czy morze – przekonuje prof. Michał Lubina, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w kolejnej rozmowie Sebastiana Stodolaka.
Michał Lubina – rosjoznawca, znawcza Dalekiego Wschodu; studiował również w ramach wymian w Petersburgu, Moskwie i Mińsku; stypendysta MNiSW w Pekinie (2009/2010). Doktor (2014) i doktor habilitowany (2020) nauk politycznych. Od 2011 związany z Instytutem Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ (wcześniej z Instytutem Rosji i Europy Wschodniej UJ). W 2016 r. pierwszy dyrektor Instytutu Sejonga UJ. W 2018 r. profesor wizytujący na Uniwersytecie Chulalongkorna w Bangkoku. Jest autorem ośmiu książek: pionierskich prac na temat Birmy w Polsce (m.in. pierwszej historii tego kraju oraz jedynej biografii Noblistki Aung San Suu Kyi), pierwszej w Polsce monografii o współczesnych stosunkach rosyjsko-chińskich (Niedźwiedź w cieniu smoka), a także trzech monografii po angielsku.