5 najważniejszych książek o więziennictwie

Doceniasz tę treść?

Zapraszamy na kolejny „Książkowy SKANER WEI”. Przemoc, systemowa opresja, zasłużona kara, nadużycia władzy, bezradni lub okrutni strażnicy, spektakularne ucieczki.  Tym razem opisujemy 5 najważniejszych książek o więziennictwie, kierując swoją uwagę na pozycje poświęcone więźniom, więzieniom, aresztowaniom i życiu w zakładach karnych.

 

1. Ann Rule „Bestia obok mnie” (Wydawnictwo SQN)

To książka o jednym z najsławniejszych i największych seryjnych morderców wszech czasów, Tedzie Bundym. Opowieść Anna Rule opartą na faktach, zapiskach, a także bezpośrednich kontaktach z zabójcą czyta się jak wciągający dreszczowiec. Miałem ciarki na plecach, czytając o misternych i przesyconych przemocą zbrodniach Bundy’ego. Pikanterii całej historii dodaje fakt, że autorka znała seryjnego mordercę wcześniej, oboje pracowali w telefonicznej linii zaufania. Ted Bundy jawił się tam jako sympatyczny kolega z pracy, który dzięki zapałowi i zaangażowaniu odwiódł od samobójstwa niejedną, zbłąkaną duszę. Ta niejednoznaczność charakterologiczna Bundy’ego, jego inteligencja i przemyślenia sprawiające, że nie był typowym, seryjnym mordercą nadaje opowieści Rule, która te niuanse uwypukla, dodatkowego waloru. Jednym z ciekawszych wątków książki jest gra, którą Bundy niemal od początku swojego morderczego procederu prowadził z organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości. Niejednokrotnie wywodzi w pole policjantów, zwodzi sędziów, a przede wszystkim jedna sobie i usypia czujność strażników więziennych z różnych zakładów karnych. Dwukrotnie udaje mu się uciec – jedna z ucieczek należy do najbardziej zuchwałych, druga jest skuteczna i misternie planowana: „Ted przemyślał swój plan. Znał areszt hrabstwa Garfield lepiej niż strażnicy (…) za pomocą piły przez sześć czy osiem tygodni przepiłowywał kwadrat o 30-centymetrowych bokach”. Czasem wybywał z celi na dwa dni, lecz mimo to nikt nie odkrył jego „klapki”. Potem jest tylko ciekawiej. To doprawdy niesamowite jak Bundy’emu udało się na wiele tygodni zniknąć z policyjnych radarów. Gdyby nie jego zuchwałość, być może nigdy nie zostałby złapany… Zdecydowanie warto oddać się tej lekturze.

 

2. Cezary Kaźmierczak „Mur Beton” (Wydawnictwo WEI)

Książka prezesa Związku Pracodawców i Przedsiębiorców to osobiste wspomnienia i refleksje dotyczące pobytu w PRL-owskich więzieniach z lat 1981–1982. Muszę przyznać, że jako człowiek urodzony pięć lat po opisywanych tu wydarzeniach spodziewałem się raczej bardzo gorzkich wspomnień, opisów znieczulicy i brutalności służby więziennej, niemocy i przysłowiowego walenia głową w mur. Z powyższym opisem zgadza się tylko ostatnie słowo – z tym, że mur we wspomnieniach Kaźmierczaka kruszeje i to bynajmniej nie od uderzania w niego bezradnie głową, ale wobec niesamowitej, solidarnej i zuchwałej akcji osadzonych, która zapisała się w historii polskiego więziennictwa. „Mur Beton” czyta się lekko, autor sprawnie posługuje się ironią, żartem, daleki jest od martyrologicznych tonów czy pompatycznych haseł. Chętnie natomiast raczy nas opowieściami o bezradnych, wręcz impotentnych strażnikach więziennych, którym osadzeni raz po raz wycinają jakiś numer; „Gdy klawisz usnął, tradycyjnie, z nogami na biurku, napuściliśmy mu do dyżurki wody, a następnie oddaliśmy salwy z worków papierowych. Sytuacja się powtórzyła – nieszczęśnik wylądował na podłodze, czyli tym razem w wodzie. Pamiętam, że darł się na cały regulator, łącznie z »pozabijam was skurwysyny!«. Dużo radości było”. Trudno nie uśmiechnąć się, czytając takie wspomnienia. Kaźmierczak opisuje też sytuacje mniej przyjemne: pobicia, nudę, brak wiary w rychły upadek komunizmu czy profesora, który skrupulatnie reglamentował papierosy. Gdy jednak zestawia te kłopoty z więzieniami w latach 70., czy tymi z czasów stalinowskich, mówi krótko: „Przy nich, moje zakłady karne to były sanatoria”. W książce nie brakuje ciekawostek o znanych opozycjonistach. Na przykład dowiedziałem się, że Antoni Macierewicz był zapalonym pingpongistą, który wkurzył się nie na żarty, gdy zmęczeni nocnymi rozgrywkami więźniowie zwędzili mu piłeczkę do gry. Ciekawe, oryginalnie przedstawione wspomnienia czasów słusznie minionych.

 

3. Andrzej Stasiuk „Mury Hebronu” (Wydawnictwo Czarne)

Żeby nie było zbyt zabawnie, w kontrze od lekkiego tonu Cezarego Kaźmierczaka historie zza krat w mroczniejszych tonacjach opisuje Andrzej Stasiuk. To jego debiutancka książka, w której dzieli się swoimi wspomnieniami z pobytu w więzieniu, do którego trafił za uchylanie się od służby wojskowej. Stasiuk raczy nas realistycznymi opisami, brutalnością więziennych realiów, szokującymi relacjami osadzonych, ich historiami i codziennym życiem. Czytając książkę, ma się czasami wrażenie, że wkroczyło się do sennego koszmaru, w którym załamuje się czas, a przestrzeń ograniczona jest do niewielkiego kąta z pryczą i zasnutą ciemnościami resztą. Autor pokazuje nam zdegenerowany świat wymiaru sprawiedliwości, słabych ludzi, okrutne jednostki i opresyjny system. To ciężka lektura, którą długo po jej zakończeniu trzeba przetrawiać. Ale daje nam również lekcję – wiele rzeczy mających początek w mrocznych zakamarkach ludzkiego umysłu może raz po raz się odtwarzać. Wszystko w imię zasady: „Historia się nie powtarza, ona się rymuje”.

 

 

4. Drauzio Varella „Ostatni krąg. Najniebezpieczniejsze więzienie Brazylii” (Wydawnictwo Czarne)

Ta książka różni się od poprzednich tym, że śledzimy losy więźniów i brazylijskiego zakładu karnego Carandiru uchodzącego za jedno z najsurowszych na świecie oczami nie osadzonego, ale onkologa i pedagoga, który przez lata walczył z rozprzestrzeniającą się wśród więźniów epidemią AIDS. Lekarz trafia do szpitala więziennego Sau Paulo będącego częścią kompleksu penitencjarnego Carandiru w 1989 roku. Prowadzi badania, regularnie odwiedzając osadzonych. W toku pracy coraz mocniej pochłania go ten okrutny świat, w którym, jak opisuje: „Zbrodnia jest milczeniem, przestępstwo nie ulega przedawnieniu, a słowo honoru oznacza więcej niż oddział wojska”. To, co jednak łączy brazylijskie więzienie z polskimi zakładami karnymi opisywanymi przez Cezarego Kaźmierczaka to… pędzenie bimbru. Wszystko pozostałe różni się zasadniczo. Carandiru to codzienne walki o materace, człowiek walczący z człowiekiem na śmierć i życie za krzywe spojrzenie, czy zdrada przyjaciela za działkę narkotyków. Ta wstrząsająca książka zyskała status bestsellera w 2003 roku i została przeniesiona na ekran przez Héctora Babenca. Carandiru stało się natomiast modelem dla więzienia przedstawionego w trzecim sezonie popularnego amerykańskiego serialu „Skazany na śmierć”.

 

5. Danuta Augustyniak „30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia” (Wydawnictwo Feeria)

„Osadzony stoi tyłem do drzwi, trzymając ostrze na wysokości moich oczu. Dzieli nas odległość wąskiego biurka. Robi mi się gorąco. Pokój zaczyna tańczyć wokół mnie. Strach. Tak, zawsze twierdziłam, że tylko głupiec się nie boi. (…)
– Denerwuje się pani?
– Tak.
– Boi się pani? – dopytuje dalej.
Potwierdzam, a wtedy on wyciąga w moją stronę szpikulec i kładzie go w mojej wyciągniętej dłoni. Cały czas patrzy mi w oczy”.

Tym razem reali polskiego więziennictwa poznajemy z pomocą zastępczyni dyrektora w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka. Danuta Augustyniak udowadnia, że kobieta jest w stanie sprostać trudnemu zadaniu, jakim jest kierowanie ośrodkiem naszpikowanym wszelkiej maści przestępcami. Książka pełna jest opisów, które podniosą czytelnikowi ciśnienie. Autorka dzieli się także bardzo osobistymi i trudnymi przeżyciami. Na przykład, gdy do aresztu śledczego trafia osadzony odpowiedzialny za śmierć jej męża i dwójki ich dzieci…

Ten tekst powstał m.in. dzięki wsparciu naszych Czytelników. Wesprzyj nas.

Inne wpisy tego autora

5 najlepszych książek z gatunku science-fiction

Zapraszamy na kolejny „Książkowy SKANER Warsaw Enterprise Institute”. Wrzesień jest miesiącem urodzin wybitnego przedstawiciela literatury science-fiction, myśliciela i futurologa Stanisława Lema. Z tej okazji zachęcamy

5 najlepszych książek o szkolnictwie

Zapraszamy na kolejny, najnowszy „Książkowy SKANER Warsaw Enterprise Institute”. Koniec słonecznych wakacji, już dziś wybija pierwszy dzwonek na lekcje. My natomiast zachęcamy do zapoznania się

Z czego nie wolno się już śmiać?

Z kobiet, z grubych kobiet tym bardziej, z transaktywizmu, z tego, co może kogoś urazić, obrazić, znieważyć, z uczuć religijnych i ateistycznych, z rzeczy, które