Gwiazdowski: O rety, stagflacja!

Doceniasz tę treść?

W najnowszym felietonie dla Biznes Interia Robert Gwiazdowski pisze:

Ma być w Polsce stagflacja. To takie zjawisko makroekonomniczne (a jakże) polegające na jednoczesnym występowaniu w gospodarce zarówno wysokiej inflacji, jak i stagnacji gospodarczej.

Czy to aby nie jest sprzeczne z teorią samego Johna Keynesa? Przecież podaż pieniądza miała wzrost gospodarczy pobudzać? I co? Nie pobudziła? Ale makroekonomiści ze szkoły Keynesa już dawno sprzecznościami między teorią Mistrza a praktyką przestali się przejmować. Bo by powariowali. Przyczyn stagflacji upatrują w negatywnym szoku… podażowym! Ale jak to? Czyżby podaż miała w gospodarce większe znaczenie niż popyt, który można pobudzić przy pomocy drukowania pieniędzy? Toż to jakieś „austriackie gadanie”! Wiadomym jest przecież wszystkim absolwentom kursów Keynesizmu-Kaleckianizmu, że sir John obalił nie tylko prawo rynków Saya, ale ostentacyjnie zignorował twierdzenia Szkoły Austriackiej (Menger, Mises, Hayek). Bo były one niegodne tego, by on swój wielki umysł miał sobie nimi zaprzątać.

Cały artykuł można przeczytać TUTAJ.

Inne wpisy tego autora