Chiny od czwartku prowadzą bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe na wodach i w przestrzeni powietrznej otaczających Tajwan. Część manewrów odbywa się zaledwie 20 km od tajwańskich wybrzeży. To reakcja na niedawną wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej, przeciwko czemu Pekin stanowczo protestował.
– Jak pamiętamy jeszcze z I wojny światowej, wojny geopolityczne nigdy nie wybuchają przypadkiem. Te napięcia narastają i w pewnym momencie stają się nieznośne dla wszystkich ze stron i nie ma innego wyjścia – mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Wróblewski. – Wizyta Nancy Pelosi na Tajwanie jest pewnym zadrażnieniem dla Chin, ale to nie jest jedyna przyczyna najróżniejszych spięć na linii Waszyngton–Pekin, czy nawet Zachód–Chiny. One tak naprawdę gromadzą się co najmniej od 2017 r. i od nałożenia sankcji na Chiny przez USA. Potem było w zasadzie już tylko gorzej i te napięcia rosły – dodał prezes WEI.