– Ekonomia nie wycenia wartości towaru, tylko brak towaru. W momencie, kiedy zaczyna go brakować, ceny rosną w górę. Im więcej mamy problemów z dostępem do towarów, im większe mamy zatory, jeśli chodzi o transport, im więcej niepewności na rynku, tym ceny będą wyższe. Sprzedawca wycenia więc towar za tyle, za ile może sprzedać. Sprawdza, jak daleko może się w tych cenach posunąć – mówił Tomasz Wróblewski w Polsat News.
– Z niesmakiem patrzę na to ciągłe powtarzanie, że czeka nas wielki kryzys głodowy. Rynek sobie z tym poradzi, natomiast z atmosferą histerii wokół tego – nie. Panika, którą siejemy w mediach i o której mówią politycy, pomaga w podnoszeniu cen – dodał.
Całego wywiadu można posłuchać TUTAJ.