W ostatnich latach nasiliły się tendencje autorytarne. Na świecie jest bowiem wiele krajów, które nadal znajdują się pod rządami dyktatorów – między innymi Korea Północna, Syria i Wenezuela, ale to kraje takie jak Rosja i Chiny, w których obserwujemy owo nasilenie się autorytaryzmu, mogą istotnie zaostrzać międzynarodowe napięcia i ostatecznie wywoływać globalne skutki. Ostatnie militarne działania Rosji na granicy z Ukrainą i nieustannie rosnące wpływy gospodarcze Chin doprowadziły do sytuacji, w której Zachód jest podzielony co do tego, w którym kierunku powinien zmierzać. Putin, choć niebezpieczny, zachowuje się racjonalnie i prawdopodobnie obliczył już ryzyko i sankcje, na jakie narażony będzie jego kraj, jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę. Chiny, świadome swoich wpływów gospodarczych, budują swoją kontrolę nad globalną gospodarką. Rosja i Chiny uparcie trzymają się swojego autokratycznego modus operandi, ponieważ wiedzą, że dzięki temu przetrwają, a Zachód niewiele robi, aby przeciwdziałać tym działaniom. Świat powoli staje się ogólnie przyjaźniejszym miejscem dla autorytaryzmu.
Gdy 26 grudnia 1991 r. rozwiązano Związek Radziecki, a 11 grudnia 2001 r. Chiny stały się członkiem Światowej Organizacji Handlu, Zachód wpadł w ekstazę. Przez chwilę uwierzono, że sen Fukuyamy o pokojowym świecie złożonym z liberalnych demokracji stanie się rzeczywistością. Czas pokazał jednak, że tak się nie stało. Zamiast tego Chiny trzymały się swoich komunistycznych korzeni i w ciągu następnych dwudziestu lat stały się najpotężniejszą gospodarką. Podobnie, i tak nie do końca szczere zamiary Rosji dotyczące przyjęcia liberalnej demokracji wygasły po wyborze Putina w 2000 roku, a kraj ten stał się militarystyczną autokracją bez chęci przyjęcia zachodnich wartości. Obecnie dla obu krajów głównym celem strategicznym jest zapewnienie przyszłości swoim reżimom. Mają również nadzieję na przeforsowanie agendy, która uwypukli słabości demokracji i Zachodu, a zwłaszcza Ameryki. To wyjaśnia, dlaczego od początku XXI wieku tendencje autorytarne w tych dwóch krajach tylko się nasiliły i stają się coraz bardziej intensywne.
Rosja
Ponieważ popularność Putina spada, musi on coraz bardziej polegać na represjach, aby utrzymać się u władzy. Autorytarne metody, takie jak korupcja, oszustwa wyborcze, kontrola krajowych sieci telewizyjnych, tłumienie wolności Internetu, propaganda i umieszczanie dziennikarzy na czarnych listach to niektóre ze sposobów, dzięki którym Putinowi udało się kontrolować narrację. Jednak najpoważniejszym autorytarnym wyzwaniem, jakie Rosja i Chiny mogą stanowić, jest zagrożenie militarne. Celem obecnej rosyjskiej obecności wojskowej wokół Ukrainy jest zastraszenie tego byłego sowieckiego kraju, aby nigdy nie stał się członkiem NATO oraz nakłonienie Zachodu, aby nie rozważał członkostwa Ukrainy w NATO w przyszłości. Jest to próba kontrolowania przez Putina równowagi sił na scenie światowej.
Zanim Rosja zdecyduje, czy pójdzie do przodu, musi najpierw sprawdzić reakcję NATO i Ameryki. Jest to dobry moment dla Putina, aby wzmocnić wojska wzdłuż granicy z Ukrainą z trzech głównych powodów. Po pierwsze, zdaje on sobie sprawę z obecnych podziałów w sojuszu NATO i widzi, że NATO powoli przestaje być zjednoczonym sojuszem. Niemcy i Francuzi są skłonni pójść na znaczne ustępstwa wobec Rosji kosztem Ukrainy lub innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Można zaryzykować stwierdzenie, że tylko Amerykanie stali się gwarantem bezpieczeństwa. Jednak amerykańskie przywództwo światowe stało się słabe i wątpliwe. Wreszcie, dotąd kraje zachodnie nie zareagowały w odpowiedni sposób na ciągłą aktywność militarną Rosji. Można było wcześniej zrobić więcej, aby świat nie znalazł się w obecnym położeniu. Na przykład, gdyby Europa i USA były bardziej zdecydowane w przychodzeniu z pomocą Ukrainie, być może Rosja byłaby bardziej niezdecydowana w rozpoczęciu rozbudowy wojsk.
Putin prawdopodobnie już obliczył, jak Rosja zareaguje na sankcje i jakie będą konsekwencje jego inwazji. Jest to w dużej mierze skutek tego, że Zachód pozwala dyktatorom czuć się bezpiecznie. Więcej sankcji przeciwko Rosji prawdopodobnie nie będzie miało większego wpływu na obecną sytuację, ponieważ Putin może nadal handlować w ramach systematycznej koalicji innych autokratycznych przywódców, takich jak Chiny i Iran. Aby autorytaryzm mógł przetrwać, konieczne jest istnienie sieci innych skorumpowanych przywódców, którzy mogą się nawzajem wspierać. Niewiele zrobiono, aby powstrzymać kleptokratów i oligarchów, którzy wykorzystują zachodnie potęgi i banki do przechowywania i ukrywania pieniędzy na te korupcyjne powiązania.
Sankcje wymierzone w rosyjski sektor energetyczny miałyby największy wpływ na gospodarkę Rosji, jednak różne kraje w Europie są uzależnione od rosyjskiego gazu. Co więcej, teraz gdy Nord Stream 2 jest w budowie, Rosja będzie miała kolejną dostępną metodę odcięcia dostaw gazu do Europy. Niektórzy eksperci twierdzą, że przyznanie Rosji gazociągu Nord Stream 2 było sposobem na nagrodzenie jej zachowania i umożliwiło jej przeprowadzenie obecnej próby inwazji na Ukrainę. Uważają oni, że jeśli liberalne demokracje mają pozostać silne, świat nie może dalej wzmacniać autorytarnych potęg w taki sposób. Najważniejszą rzeczą, jaką Zachód może teraz zrobić, jest wyciągnięcie konsekwencji i niepoddawanie się rosyjskiemu zastraszaniu.
Chiny
Dwadzieścia lat temu Amerykanie, Brytyjczycy i Francuzi mogli naciskać na kraje Afryki i Azji, by przyjęły zachodnie wartości i karały dyktatury za łamanie praw człowieka. Dziś wszystkie rządy na całym świecie proszą chińskich bankierów o pieniądze, a Chiny zdały sobie sprawę, że nie muszą już polegać na Zachodzie po tym, jak zachodnie demokracje oddały Chinom wszystkie swoje technologie za darmo w zamian za rentowność i obietnicę bardziej lukratywnych transakcji. W rezultacie, Chiny są świadome kontroli ekonomicznej, jaką mają nad różnymi krajami i firmami. Z tego powodu Chińczycy nie przejmują się łamaniem praw człowieka czy zachodnich wartości. Konsekwencje takiego zachowania są niewielkie lub żadne. Zezwolenie Chinom na organizację Olimpiady w Pekinie w 2022 roku, podczas gdy w ich obozach koncentracyjnych przebywa około 2 milionów muzułmanów ujgurskich, jest tego najlepszym przykładem. Prawda jest taka, że kraje na całym świecie są zanadto zależne od chińskich inwestycji, aby krytykować ich zachowanie. Kupując zachodnie firmy, Chiny ostatecznie wpływają na politykę Zachodu i naszych sojuszników.
Pandemia stała się dla Chin doskonałym pretekstem do tego, aby udowodnić, że ich autorytarny model jest bardziej skuteczny. Pokazały one słabość krajów demokratycznych, których przywódcy konkurowali między sobą o dostawy medyczne z Chin. Niezdolność Zachodu do walki z pandemią została przedstawiona w chińskich i rosyjskich mediach jako porażka demokratycznych rządów, które nie są w stanie chronić swoich obywateli. Chociaż Chiny prawdopodobnie nie publikowały wiarygodnych danych, nadal twierdziły, że ich przepisy zdrowotne chronią obywateli, a wysoka liczba przypadków COVID na Zachodzie dowodzi, że model demokratyczny nie jest bezpieczny.
W tym czasie media społecznościowe zalała dezinformacja na temat pochodzenia wirusa i potencjalnych zagrożeń związanych ze szczepionką. Chińczycy posunęli się nawet do stworzenia fałszywej historii, w której twierdzili, że to armia amerykańska rozpoczęła epidemię. Kreml opublikował podobną historię i stwierdził, że „USA stworzyły wirusa i uzbroiły go, aby zaatakować Chiny”. Wraz z napływem dezinformacji, obywatele zadawali sobie pytanie o to, komu ufać. Odkąd media społecznościowe przejęły kontrolę, brak zaufania do rządu stał się problemem globalnym. Obywatele „wolnego świata” stali się również bardziej sceptyczni wobec procesu demokratycznego w ich krajach, ważności procesu wyborczego i cenzury (Twitter, Google i Facebook). Widzimy, jak te autorytarne tendencje już rozprzestrzeniają się w wolnych krajach dzięki efektywności chińskiej gospodarki i agresywnej polityce Rosji.
Im bardziej świat będzie postrzegał liberalne demokracje i Zachód w negatywnym świetle, tym łatwiej będzie tym autokratom utrzymać władzę, Rosji i Chinom zapewnić o zasadności swoich działań, a autorytarne reżimy będą postrzegane jako atrakcyjniejsza opcja niż liberalne demokracje. Misją Zachodu będzie pokazanie, że liberalne demokracje są silniejsze i lepsze od tej systematycznej grupy autokracji. Przywódcy Zachodu mogą zacząć już dziś od wzmocnienia swoich sojuszy i wzmocnienia militarnej ochrony Ukrainy. Zachód powinien też ustanowić bardziej rygorystyczne przepisy w celu kontrolowania kleptokratów i dezinformacji. Celem jest wysłanie sygnału, że demokracja jest lepszym systemem, który daje nadzieję i możliwości. Reakcje zachodnich przywódców w ciągu najbliższych dwudziestu lat zadecydują o przyszłości demokracji w Europie i na świecie.
Agnes Tycner – politolog i ekonomistka, pracująca z The Victims of Communism Memorial Foundation. Zajmuje się tam badaniami nad historią współczesnej Polski w kontekście m.in. jej zmagań z reżimami autorytarnymi i odzyskania wolności w 1989 r.
Poglądy wyrażane przez blogerów publikujących dla WEI mogą nie być zgodne z oficjalnym stanowiskiem think-tanku.