W pierwszym dniu matur, kiedy uczniowie analizują naszą rodzimą literaturę, a także świeżo po majówce zapraszamy na świeży odcinek „Książkowego SKANERA Warsaw Enterprise Institute”. Zostajemy jednak w temacie Polski, flagi, Konstytucji 3 maja i państwowości. Przynajmniej w tych okolicach. Dziś prezentujemy pięć najciekawszych książek o patriotyzmie i polskich sprawach. Miłej lektury!
1. Bernard Newman „Rowerem przez II RP”
To piękne, a zarazem zaskakujące ile dobrego o Polakach może powiedzieć obcokrajowiec. Brytyjski pisarz, dziennikarz i podróżnik, Bernard Newman czyni to z gracją, ale także wnikliwością. Polskę odwiedzał kilkukrotnie, poświęcał jej artykuły, przemyślenia, mówił o naszym kraju w radiowych słuchowiskach. „Rowerem przez II RP” powstała w 1934 roku. Pozycja na Zachodzie była znana już wtedy, u nas zyskała rozgłos dzięki tłumaczeniu na język polski i wydaniu w 2021 roku. Książka daje Polkom i Polakom szansę na przejrzenie się w oczach Brytyjczyka. Pomimo odległych czasów praca Newmana wiernie oddaje zakamarki polskiej duszy, zawiera cenne refleksje i inteligentne refleksje. „Bardzo bym się cieszył, gdyby Anglia przejawiała większe zainteresowanie Polską, już choćby dlatego, że to jedno z kluczowych państw w Europie. Anglicy nieodmiennie mają skłonność do niewłaściwej oceny Polski, a jednak to Warszawa, nie Berlin czy Wiedeń, jest geograficzną stolicą centralnej Europy”. Cześć pamięci tego mądrego Anglika.
2. Mariusz Staniszewski „Polska wojna kulturowa”
Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie o rodowód polskiego sporu, konfliktu będącego jątrzącą raną dzielącą społeczeństwo. Staniszewski pisze także o filarach państwowości, argumentuje za potrzebą istnienia sprawnego, silnego państwa. W swojej rozprawie mocno rozprawia się z poglądami i postawami, których nie ceni – do jego faworytów nie należą elitaryzm, poskomunistyczna lewica oraz lewica o młodszym rodowodzie, część środowiska kapitalistycznego, przez krytyków nazywanego „neoliberałami”. Staniszewski ma sporo racji, opisując polskie problemy, kompleksy, czy narracyjne łamańce, jak choćby spór, który niedawno na powrót ożył za sprawą słów Barbary Engelking w kontekście Zagłady Żydów: „Zorganizowany udział w zagładzie Żydów można – oczywiście poza Niemcami i Austriakami – przypisać Francuzom, Holendrom, Łotyszom, Litwinom, Ukraińcom czy Belgom, gdyż kolaboracyjne rządy, zwarte formacje wojskowe lub policyjne uczestniczyły bezpośrednio w eksterminacji. W przypadku Polski nie było ani kolaboracyjnego rządu, ani kierowanej przez Polaków służby zajmującej się wyłapywaniem i mordowaniem Żydów”. Autor wyraźnie staje po jednej ze stron w tym kulturowym sporze, niemniej pozycja może dawać do myślenia przedstawicielom różnych światopoglądów.
3. Marcin Napiórkowski, „Turbopatriotyzm”
Autor analizuje różne odcienie patriotyzmu, a także dwa główne, w zasadzie opozycyjne względem siebie jego modele. Nazywa je roboczo „softpatriotyzmem” i „turbopatriotyzmem”. „Z jednej strony otwartość, optymistyczny pochód ku przyszłości, ale też zadowolenie, które łatwo zmienia się w samozachwyt i pełne pogardy ignorowanie tych, którzy w wyobrażonym »marszu na Zachód« pozostali z tyłu. Z drugiej – lęk przed obcością i utratą tożsamości, fascynacja przeszłością, ale też godna uwagi umiejętność przywracania dumy i godności”. Semiotyk kultury stara się obiektywnie podejść do złożonego zagadnienia, ugryźć je z różnych stron. To walor książki – próba oględzin z badawczego dystansu. „Turbopatriotyzm” – o poważnych i doniosłych sprawach bez zadęcia, miejscami ze sporą dawką dystansu, niekiedy poczucia humoru.
Historia Polski przez wieki była nierozerwalnie związana z historią Narodu Wybranego. Polak i Żyd wspólnie budowali ten kraj, żyli w zgodzie, mają za sobą setki lat wspólnej historii, z której dziś najczęściej pamięta się karty najciemniejsze. Sięgając do tych czasów, warto odnotować tych, którzy w chwili próby zachowali się bohatersko i godnie. „Dwadzieścia rozmów. Kilkadziesiąt uratowanych istnień. Prawdziwe wspomnienia, ludzkie emocje i opowieści ostatnich żyjących uczestników tamtych wydarzeń. Nieraz trudno uwierzyć, że te historie wydarzyły się naprawdę. Helena Goldstein zostaje Marią Bożek. Koleżanka ze szkolnej ławki pomaga jej wydostać się z krakowskiego getta, ukrywa na strychu kamienicy, organizuje wyjazd do Warszawy. I dzieli się z nią własną tożsamością. Władysław Misiuna pracuje w królikarni przy nazistowskim obozie. Jedzenie, które dostaje od nazistów, zamiast dla królików trafia do ludzi”. To niezwykła historia opowiadająca o losach polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
5. Marek Hłasko, „Piękni dwudziestoletni”
Ostatnia na liście, ale zdecydowanie nie ostatnia, jeśli idzie o rangę. Książka nie jest bezpośrednio o polskich sprawach, ale mało kto tak jak Marek Hłasko potrafił oddać polskie tęsknoty, polską duszę, myślenie Polaka na obczyźnie, jego rozterki i refleksje. Hłasko to wielki pisarz do dziś odczytywany na nowo i interpretowany. „Nigdy nie mogłem pojąć, na czym polega nieszczęście literatury polskiej. Logicznie rzecz biorąc, mało który naród ma tak wiele szans na dobrą literaturę, jak my, Polacy. Mamy wszystko: nieszczęścia, mordy polityczne, wieczną okupację, donosicielstwo, nędzę, rozpacz, pijaństwo – czegóż jeszcze trzeba, na Boga? Żyjąc w Izraelu, mieszkałem z najgorszymi szumowinami, nigdy jednak nie spotkałem ludzi tak zrozpaczonych, zwierzęcych i nieszczęśliwych jak w Polsce”. Zdecydowanie coś w tym jest. Jesteśmy nieszczęśliwym narodem, choć chyba powoli zaczyna się to zmieniać. Uszczęśliwiajmy się, czytając Hłaskę.