– W tym momencie kształtuje się nowy porządek światowy – mówił Krzysztof Winkler w programie „Dziennikarski Poker” TV Republika. – Jest to taki okres przejściowy pomiędzy – różnie to się nazywa – hegemonią amerykańską czy takim momentem jednobiegunowym, że Amerykanie byli na tyle mocni i gospodarczo, i militarnie, że byli w stanie narzucać swoją wolę. Było to zwłaszcza bardzo widoczne w latach 90. Najlepszym przykładem jest sytuacja z 1996 roku, kiedy kandydat demokratycznej partii postępowej wygrał wybory prezydenckie na Tajwanie i Chińczycy stwierdzili, że tak nie może być, bo to jest partia, która ma w swoim programie niepodległość Tajwanu. Zaczęli wymachiwać szabelką, skończyło się na dwóch grupach lotniskowców amerykańskich i Chińczycy wrócili do bazy. Dziś ta sytuacja jest nie do pomyślenia, bo zmienił się stosunek siły – dodaje.
Całą rozmowę można obejrzeć TUTAJ.