[RAPORT] Remilitaryzacja Niemiec? Ewolucja niemieckiego myślenia o obronności i jej konsekwencje

Podjęta przez Rosję próba podboju Ukrainy spowodowała znaczące zmiany w porządku sił na świecie. Niemcy, jak cała Europa, stanęły wobec konieczności powrotu do polityki międzynarodowej, w której siła ma istotne znaczenie. Dotychczasowe przewagi wynikające z potęgi niemieckiej gospodarki przestały wystarczać. Aby móc realizować swoje interesy, państwa muszą posiadać także silną i sprawną armię. Ten warunek jest trudny do zrealizowania przez Niemców. Po zimnej wojnie i reformach z 2011 r. Bundeswehra jest osłabiona, brak chętnych do służby wojskowej, a sprzęt (czołgi, samoloty czy śmigłowce) jest często niesprawny. Przemysł niemiecki, mimo potencjalnie szerokich zdolności do produkcji różnego rodzaju sprzętu, posiada ograniczone zdolności realne do jego produkcji.

Wojna na Ukrainie spowodowała radykalne osłabienie współpracy z Rosją, co przełożyło się na spadek konkurencyjności niemieckiej gospodarki pozbawionej dostępu do tanich surowców energetycznych. Zapowiedzi zwiększenia wydatków na obronność (100 mld euro dodatkowych środków na armię) wypełniono w niewielkim stopniu. Finansowanie na poziomie 2 proc. PKB pozostanie niezrealizowane, biorąc pod uwagę zapowiedzi dotyczące wsparcia finansowego niemieckiej armii w kolejnych latach. Wiele działań rządu niemieckiego ma charakter pozorowany, z rozbudowanym przekazem medialnym, ale małymi rezultatami w praktyce. Poprawa gotowości bojowej Bundeswehry może stanowić wsparcie wysiłków NATO zmierzających do skutecznego odstraszania Rosji jedynie wtedy, kiedy Niemcy będą działały na rzecz całego sojuszu. Pojawiające się dążenie Niemiec do uzyskania niezależności strategicznej od USA może doprowadzić jednak do sytuacji, w której Niemcy staną się hegemonistycznym wyzwaniem dla swoich partnerów w NATO i UE.

POBIERZ RAPORT

Inne wpisy tego autora

Japonia wobec rywalizacji mocarstw

Zwiększenie budżetu wojskowego do 2 proc. PKB – w przypadku zrealizowania tego planu Japonia zajmie trzecie miejsce po USA i Chinach pod względem wydatków wojskowych