Ze smakiem prochu strzelniczego, czyli o tym, jak ukraińskie firmy dostosowały się do warunków wojny

Doceniasz tę treść?

W czasie wojny większość firm technologicznych była w stanie zapewnić ciągłość procesów biznesowych, utrzymać produktywność na poziomie 85–90 proc. w pierwszym miesiącu wojny, a począwszy od kwietnia – przywrócić pozytywną dynamikę wzrostu. Co się dzieje wewnątrz rynku?

 

Według danych Stowarzyszenia IT ponad 34,3 proc. firm z powodzeniem dostosowało się do nowych realiów, zaś 61,3 proc., czyli zdecydowana większość firm IT, jeszcze nie pokonała wszystkich wyzwań, jednak co do zasady funkcjonują one stabilnie. Według innego badania przeprowadzonego przez firmę Payoneer 92 proc. ukraińskich technologicznych małych i średnich przedsiębiorstw, pracujących z zagranicznymi klientami, kontynuuje działalność podczas wojny na pełną skalę. Na 4200 respondentów aż 70 proc. firm pracuje w pełnym wymiarze godzin, a 22 proc. w niepełnym. Innymi słowy, 9 na 10 firm dostosowało się do warunków wojny i nadal zmaga się z zagrożeniami z nią związanymi.

 

Co się dzieje z redukcją zatrudnienia?

Radzenie sobie z początkowym szokiem i paniką stworzyło w wielu firmach kryzys na dużą skalę i niestety nie wszystkie były w stanie dostosować się i wrócić do normalnego funkcjonowania. Oczywiście spowodowało to negatywne konsekwencje dla ukraińskiej gospodarki. Według MOP ponad 5 milionów Ukraińców straciło pracę, natomiast według szacunków Banku Narodowego płace spadły o 25–50 proc.

Jest to jednak obraz początku wojny z tendencją do drobnej poprawy. Pole do ulepszeń stało się dostępne dla firm, które wykazały elastyczność w przystosowaniu. Część z nich przeniosła swoją działalność w bezpieczniejsze rejony, inne przestawiły się na pracę zdalną, a kolejne zaczęły zwiększać swoją obecność geograficzną i szukać klientów za granicą.

 

Jak się przystosować?

Wojna zmusiła ukraińskie firmy do reorientacji swoich programów, które teraz można śmiało nazwać programami zrównoważonego rozwoju. O ile jeszcze rok temu przedsiębiorcy inwestowali w projekty mające na celu zmniejszenie emisji zanieczyszczających środowisko, gospodarkę odpadami i wspieranie grup społecznych znajdujących się w trudnej sytuacji, to teraz większość środków jest kierowana na wsparcie sił zbrojnych i ofiar rosyjskiej agresji. Przedsiębiorcy regularnie przekazują środki na pomoc rządowi, a także kupują sprzęt, drony, niezbędne wyposażenie i broń, które mają przybliżyć zwycięstwo nad wrogiem. Zaangażowanie przedsiębiorstw w pomoc siłom zbrojnym jest ważne dla Ukraińców. Około połowa, czyli 44 proc. Ukraińców, wybierając markę, zwraca uwagę na jej pomoc dla sił zbrojnych. Natomiast 34 proc. interesuje się tym, czy firma kontynuuje działalność biznesową w Rosji – wynika z badania Gradus Research. Dla 21 proc. obywateli ważną rolę odgrywa aktywne zaangażowanie marki w wolontariat, a zdecydowane stanowisko polityczne jest ważnym aspektem wyboru dla 18 proc. klientów. Oprócz oczywistej pomocy Ukrainie firmy zaangażowane w wolontariat mogły pomóc również samym sobie. 84 proc. menedżerów uważa, że wolontariat zwiększył ducha zespołu firmy w trudnych czasach. Co więcej, wiele firm zgłosiło, że ich kierownictwo i pracownicy wstąpili do sił zbrojnych.

Nowe czasy zmuszają też firmy do szybszego reagowania na potrzeby społeczne, co oznacza ciągłe uczenie się, eksperymentowanie, a w efekcie lepszą obsługę. Nie ulega wątpliwości, że wraz z rozpoczęciem wojny zmianie uległy priorytety i potrzeby klientów, a to z kolei nieuchronnie znajdzie odzwierciedlenie w metrykach biznesowych.

 

Digitalizacja mimo wojny

Ukraińskie przedsiębiorstwa stały się bardziej aktywne w wykorzystywaniu technologii cyfrowych do prowadzenia działalności gospodarczej. Według otrzymanych danych 70 proc. przedsiębiorców korzysta z cyfrowych kanałów sprzedaży, a one, według 39 proc. respondentów, przynoszą ponad połowę wszystkich zamówień. Ponadto w związku z inwazją Rosji udział przedsiębiorców przyjmujących płatności w formie bezgotówkowej wzrósł obecnie do 87 proc. Wojna rosyjsko-ukraińska skłoniła również ukraińskie firmy do bardziej aktywnego wykorzystania kryptowalut do płacenia za towary i usługi. Dlatego obecnie udział przedsiębiorców, którzy dopuszczają płatność w walutach cyfrowych, wynosi 10 proc., a kolejne 24 proc. uważa to za całkiem realne w przyszłości.

 

Szybki skok do strategii antykryzysowych

Szybkie sytuacyjne reagowanie na wyzwania wprowadziło Ukraińców na nowy poziom. Jesień i początek zimy 2022 roku przyniosły ukraińskim przedsiębiorstwom nowe przeszkody. Przerwy w dostawie prądu utrudniały procesy operacyjne wszystkim firmom. Wiele firm wyposaża swoje zespoły w mobilne routery i power banki oraz organizuje relokacje na zachodnią Ukrainę. Jest jednak zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski na temat rynku pracy właśnie w kontekście problemów energetycznych, które pojawiły się teraz. Większość firm jest jeszcze w trakcie procesu przystosowawczego. Ogólny efekt na rynku uzyska bardziej przejrzystą perspektywę w połowie 2023 roku. Rzecz jasna nie było to dla nikogo łatwe. Adaptując się do nowej rzeczywistości, przedsiębiorstwa miewały problemy. 35 proc. firm napotkało trudności finansowe, kolejne 29 proc. zmagało się z wysokim poziomem stresu pracowników, a co piąta firma miała problemy z logistyką i/lub komunikacją. Odporność przejawia się w tym, jak je pokonywały. I tak 36 proc. menedżerów zdecydowało się utrzymać pensje pracowników (przynajmniej częściowo), nawet jeśli nie mogli oni pracować przez pewien czas, a 17 proc. wydało im jednorazowe wypłaty. 20 proc. przeniosło firmę w bezpieczniejsze rejony, a 16 proc. MŚP zapewniło specjalistom bezpłatną pomoc psychologiczną. Wszystko to wskazuje na wysoki poziom odpowiedzialności ukraińskich przedsiębiorstw za swoich pracowników i swój biznes.

 

Po wojnie

Branża technologiczna stanie się jedną z kluczowych dziedzin w odbudowie gospodarki Ukrainy po wojnie. Według Narodowego Banku Ukrainy w pierwszym kwartale 2022 roku ukraińska branża IT przyniosła 2 miliardy dolarów przychodu, czyli o 28 proc. więcej niż w zeszłym roku, pomimo zniszczeń spowodowanych inwazją rosyjską. Widać, że mikro i małe firmy mają obecnie trudniejszą sytuację niż duże przedsiębiorstwa, ponieważ ich margines bezpieczeństwa jest znacznie mniejszy. Ponadto ocena własnej stabilności finansowej przez przedsiębiorców naturalnie pogarsza się w warunkach wojennych.

Warto jednak już teraz zacząć myśleć o odzyskaniu należności. Dobrze, że władze Ukrainy zdają sobie z tego sprawę i zaczynają podejmować kroki w tym kierunku. Przede wszystkim powstała Narodowa Rada Odbudowy Ukrainy, w ramach której pracować będzie ponad 20 grup zadaniowych. Szczególnie ważne jest, aby w ich skład wchodzili przedstawiciele stowarzyszenia, którzy w imieniu biznesu będą mogli przekazywać swoje sugestie i uwagi.

Jednocześnie, zdając sobie sprawę z pilności tej kwestii, rząd uruchomił w ramach stowarzyszenia odrębny Komitet Odbudowy Ukrainy i planuje skupić się na przygotowaniu materiałów eksperckich dotyczących priorytetowych kierunków i sposobów odbudowy Ukrainy. Szczególna uwaga zostanie zwrócona na rozwój sektora B2B, począwszy od znalezienia potencjalnych partnerów na Ukrainie i za granicą, po stworzenie nowych łańcuchów dostaw.

Oczywiście w kontekście odzyskiwania środków ważne jest pytanie, skąd dokładnie wziąć fundusze i jaka będzie ostateczna wysokość strat. Wszak wojna trwa, a co za tym idzie, straty również rosną. Według obliczeń Ministerstwa Gospodarki i Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej, łączna kwota zniszczeń infrastruktury w wyniku wojny wynosi już 103,9 mld dolarów lub 3 biliony hrywien. Oprócz źródeł funduszy równie ważnym zagadnieniem pozostanie ich racjonalne wykorzystanie. Ryzyko korupcji może stać się znakiem ostrzegawczym dla inwestycji partnerów zagranicznych.

Jest zrozumiałe, że ożywienie sektora przedsiębiorstw pomaga w utrzymaniu frontu gospodarczego. Niemniej jednak przedwojenne wyniki biznesu wciąż pozostają nieosiągalne. Część przedsiębiorców mówi o ożywieniu przy 10-procentowym wzroście, inni przy 30 proc., a jeszcze inni przy 50 proc. Jednocześnie 70 proc. dyrektorów doświadczyło ujemnej dynamiki w swoim biznesie do końca 2022 roku, co wywołuje skomplikowaną strategię ratowania dotychczasowej metryki.

Ukraina ma naprawdę ogromne perspektywy, olbrzymie możliwości i cenne zasoby, ale pozyskanie inwestycji wymaga zakończenia działań wojennych i zdjęcia szeregu ograniczeń wprowadzonych na początku wojny. Niewątpliwie były one skuteczne i pomogły utrzymać stabilność makroekonomiczną w najbardziej krytycznych momentach. Teraz jednak często pełnią rolę czynnika ograniczającego efektywne funkcjonowanie przedsiębiorstw.

Wśród takich ograniczeń można wymienić listę importu krytycznego. Choć nawet w stowarzyszeniu nie ma na ten temat jednoznacznej opinii, to nigdy żadne ograniczenia nie przyczyniły się do normalnego rozwoju przedsiębiorczości. Równie ważnym aspektem dla biznesu byłoby uregulowanie procedury zamawiania pracowników na czasowe wyjazdy zagraniczne. Również w kontekście podatkowym pojawia się wiele postulatów przedsiębiorców. Na przykład: nie zwiększać obciążeń fiskalnych, wznowić procedurę zwrotu VAT itp.

W takich warunkach coraz więcej ukraińskich firm będzie wracać do pracy. Szacunkowo im więcej z nich zdoła przetrwać obecną sytuację, tym szybciej kraj odzyska siły po zakończeniu wojny.

Inne wpisy tego autora