Bo spać trzeba w domu, czyli niemiecki cios w polski transport

Doceniasz tę treść?

Kolejne utrudnienia dla polskich kierowców pracujących w Niemczech? W środowisku zawrzało z powodu… snu. W Niemczech przygotowano przepisy (na razie w formie projektu), które zakładają, ze tzw. długie wypoczynki kierowców nie mogą mieć miejsca na parkingach. To oznacza, że co 2 tygodnie przerwa licząca 45-godzin będzie musiała być realizowana w hotelu lub domu. I tam kierowca będzie musiał się wyspać, a nie w kabinie ciężarówki na przyautostradowym parkingu. Za postój przy autostradzie, będą mu groziły wysokie mandaty.

Branża twierdzi, ze to kolejny cios w polskie firmy – zakaz „długiego postoju” na parkingach ma tak naprawdę obniżyć rentowność polskiego transportu i wyrugować, przynajmniej częściowo, polskie firmy z niemieckiego rynku.

To zresztą kolejne takie rozwiązanie – od kilkunastu miesięcy trwa dyskusja dotycząca zasad stosowania płacy minimalnej. Zmiana polega na stosowaniu płacy minimalnej nie wg kraju pochodzenia ciężarówki czy rejestracji firmy, ale wg miejsca wykonywania przewozu. Polscy przewoźnicy także te zmiany oceniają jako uderzenie w naszą konkurencyjność.

Możliwy zakaz długiego wypoczynku w ciężarówce jest kolejnym działaniem mającym tak naprawdę osłabić polską konkurencyjność. Pokazuje też doskonale, w jaki sposób niemiecka administracja, pozornie szanując unijną zasadę swobody przepływu towarów, usług, ludzi i kapitału, tak naprawdę ogranicza polską, skuteczną konkurencję.

I nawet jeśli kwestia wynajęcia taniego noclegu nie zniszczy polskich firm transportowych, to szereg takich działań może istotnie utrudnić życie polskim przewoźnikom.

Inne wpisy tego autora

Urzędnik da umowę o pracę? Jest taki projekt

Czy urzędnik będzie decydował o kształcie umowy między przedsiębiorcą a jego współpracownikiem/pracownikiem? Państwowa Inspekcja Pracy chciałaby takich rozwiązań. Osobiście wolę, by spory pracownik–pracodawca rozstrzygał jednak