Socjalistyczny samochód elektryczny – jak biedni płacą na bogatych

Doceniasz tę treść?

  1. Samochody elektryczne są droższe od spalinowych.
  2. Droższa jest też eksploatacja samochodów elektrycznych niż spalinowych.
  3. Ludzie kierują się przy zakupach (nie tylko, ale także samochodów) przede wszystkim kryterium ceny – gdyby się nim nie kierowali już dziś kupowaliby lepsze samochody droższe, a nie gorsze samochody tańsze.
  4. Żeby „pobudzić popyt” na samochody elektryczne rządy je dotują (polski rząd postanowił dołączyć do tego grona i zacząć je dotować od przyszłego roku kwotą 25 tys. złotych).
  5. Pomimo dotacji samochody elektryczne nadal będą droższe od spalinowych.
  6. Ludzie nadal będą się kierowali kryterium ceny – mniej zamożni będą kupowali samochody spalinowe – bo tańsze.
  7. Rząd na dopłaty do droższych samochodów elektrycznych, które będą kupowali bardziej zamożni, będzie pobierał podatek od paliwa do tańszych samochodów spalinowych, którymi jeżdżą i jeździć będą mniej zamożni.
  8. Droższe samochody elektryczne, kupowane przez bardziej zamożnych za dotacje z podatków mniej zamożnych, po kilku latach stracą na wartości mniej niż tańsze samochody spalinowe kupowane przez mniej zamożnych, płacących podatki na dopłaty do samochodów kupowanych przez bardziej zamożnych.
  9. Najbiedniejsi, których w ogóle nie stać na żaden samochód, zapłacą więcej w sklepie za „kaszankę”, którą trzeba dowieźć do sklepu, a wcześniej dowieżć do masarni produkty do wyrobu kaszanki, a jeszcze wcześniej zaorać traktorem pole, na którym będzie rosło zboże, z którego zrobi się kaszę na tę kaszankę.
  10. This is how socialism works in practice – biedni płacą na bogatych.

Inne wpisy tego autora