Telewizja pokazała

Doceniasz tę treść?

Nie ma żadnego sposobu, żeby media były „publiczne”. Jedyne rozsądne wyjście to sprzedanie radia i telewizji w prywatne ręce. Obojętnie czy będą nazywały się „publiczne”, „narodowe”, czy „międzygalaktyczne” – zawsze będą pod kontrolą aktualnego rządu, a prezesa telewizji będzie wyznaczał szef partii rządzącej. Tak jest w Rzeczpospolitej od 26 lat i tak będzie przez kolejne 26 lat, jeśli nie dojdzie do sprzedaży. A nie dojdzie, bo za dużo ludzi ma w tym personalny interes – duży lub mały, typu praca dla wnuczka. Z własnego doświadczenia widzę, że przy dużej produkcji w Polsacie czy TVN pracuje 20 osób, a w TVP – 100.

Medialny huk z powodu tego, co robi obecnie PiS w mediach mnie śmieszy. Ja rozumiem oczywiście Petru, który ciuła sobie procenciki poparcia, udając oburzenie, a gdyby zdobył władzę, to zrobiłby dokładnie to samo, co teraz robi Kaczyński – mianowałby swojego prezesa telewizji, żeby sączył Polakom do domów jego propagandę.

Właściwie to co robi PiS jest w zasadzie znacznie uczciwsze od tego co było wcześniej. W obrażające inteligencję szopki z „Krajową Radą” czy „Radami Nadzorczymi”, które rzekomo kogololwiek wybierały, wierzyli już tylko osobnicy z jakimś klinicznym odrealnieniem. Teraz jest prosto i jasno – szefa telewizji mianuje Rząd. Bez tego całego teatru „rad nadorczych”.

Skądinąd oni muszą mieć ludzi za kompletnych idiotów jeśli „Rada Nadzorcza” organizuje „konkurs” na stanowisko Prezesa państwowego banku, a „kandydaci’ mają po 15 minut na przedstawienie tejże Radzie swojej „wizji”. Kandydat, który stara się o stanowisko młodszego asystenta, starszego asystenta ma w tymże banku na przedstwaienie swojej „wizji” 60 minut!

No ale taki kit nam od 26 lat wciskają. I chyba nawet trochę skutecznie, widząc silne wzmożenie części ludzi. Ja oczywiście rozumiem, że każdy leming z Wilanowa czuje przyjemne łaskotanie na jajach, jak słyszy, że „Kaczyński likwiduje wolne media” i będzie „fashyzm”. Tyle, że ma to niewiele wspólnego z rzeczywistością – wszystkie poprzenie ekipy robiły DOKŁADNIE to samo w sensie finanych skutków – czyli przejęcia wladzy politycznej i zarządczej nad mediami. Robiły jednak przy tym ten teatr z „wyborem” przez „krajową radę” i „rady nadzorcze”, w co chyba część ludzi wierzyła, choć mi się w to, że wierzyli, wierzyć nie chce.

PiS jest bardziej prostolinijny. Ja – jako przeciwnik – rządowych mediów, ktorych naprawić się nie da – tak wolę. Uczciwiej jest.

Inne wpisy tego autora

Czemu z Polską można robić co się chce?

W 2018 roku Francja wypowiedziała Polsce wojnę handlową i zaczęła systemowo prześladować polskie firmy we Francji, oczywiście szermując przy tym całym wachlarzem szczytnych haseł, o

Polexit w 9 krokach

 Z coraz większą litością i zażenowaniem patrzę na różne opinie dotyczące tzw. Polexitu.  Niby powszechne jest, że jak aktor czy kompozytor wypowiada się w sprawach