
Nadchodzi Trzecia Siła
Azja w przebudowie W Azji rośnie potęga państw, które nie chcą zapisywać się ani do bloku amerykańskiego, ani chińskiego. Są coraz bogatsze, coraz ludniejsze
Azja w przebudowie W Azji rośnie potęga państw, które nie chcą zapisywać się ani do bloku amerykańskiego, ani chińskiego. Są coraz bogatsze, coraz ludniejsze
Azja w przebudowie Od czasu przejęcia władzy przez Xi Jinpinga w Pekinie i ugruntowania rosyjskiego jedynowładztwa wydawało się, że Eurazję zdominuje asymetryczny sojusz największych światowych
Cykl: Azja w przebudowie Ocean Indyjski, przez ostatnie stulecia poboczny akwen historii, wraca do łask. Chińczycy zamierzają go wykorzystać do ominięcia ewentualnej blokady Pacyfiku
Cykl: Azja w przebudowie Azja Wschodnia odnotowuje obecnie najszybszy procentowy przyrost wydatków wojskowych na świecie. Nie zmieniła tego nawet wojna na Ukrainie, która wymusiła wzrost
Cykl: Azja w przebudowie Podczas gdy wojna na Ukrainie absorbuje strategiczną uwagę państw zachodu, w Azji Wschodniej przyspiesza przebudowa paradygmatu bezpieczeństwa, która ukształtuje nie
– Poważny kryzys na Indopacyfiku może spowodować zmniejszenie obecności USA w Europie i wsparcia Ukrainy, ale na razie nie zanosi się na konflikt zbrojny w
Na antenie Polskiego Radia 24 ekspert WEI Andrzej Talaga odniósł się do informacji o możliwości przyśpieszenia dostaw baterii Patriot do Polski. – Są to bardzo
💬 Zachód, a w szczególności NATO, nie jest w stanie wojny z Rosją i nie może spełniać takich próśb [jak odmowa wprowadzenia przez NATO strefy
Trójkąt Weimarski został wymyślony całkiem sprawnie. Niemcy chciały mieć drugie skrzydło swojej polityki europejskiej, ale przede wszystkim gospodarczo i politycznie rozszerzyć Unię Europejską na Wschód,
W komentarzach dotyczących militarnej presji na Ukrainę padło wiele głosów o braku jedności zachodu, słabości NATO i Unii Europejskiej wobec rosyjskiej agresji. Gdyby jednak rzeczywiście
Aleksander Bocheński uważał, że największą wadą Polaków jest brak dyscypliny. – Właśnie z tego powodu utracili swoje państwo w XVIII wieku, a potem nie potrafili
Na granicy białorusko-polskiej dzieje się źle. Są kolejne ofiary śmiertelne, a będzie ich więcej, bo nadciąga zima. Nie powstrzyma ona jednak reżimu w Mińsku przed
Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie Białorusi, w której wzywa do ukarania Alaksandra Łukaszenki i wprowadzenia sankcji wobec jego reżimu. Jest też wezwanie do solidarność
– Fundamentalne kierunki działań, które służą bezpieczeństwu Ameryki to Europa i Pacyfik. Teraz zmieniła się tylko kolejność – najpierw Pacyfik, a potem Europa – powiedział
Amerykanie ostatecznie opuścili Afganistan, kabulskie lotnisko zajęli talibowie. Te wydarzenia należą niewątpliwe do takich, które zmieniają świat, albo przynajmniej symbolizują zmianę. Tym razem niekoniecznie musi
Niemało zamieszania w USA wywołał niedawny rajd rosyjskich bombowców strategicznych nad Morzem Karaibskim i ich chwilowe bazowanie w Wenezueli. Rosja pokazała znowu moc w skali
Generał James Jones, były doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Obamy, twierdzi, że Rosja jest za słaba militarnie, by zaatakować nie tylko NATO, ale i Ukrainę. Będzie
Sygnały płynące z Niemiec i Francji zwiastują czarne chmury nad polską wizją bezpieczeństwa europejskiego. USA oddalają się od serc i umysłów zachodnich Europejczyków, Rosja zaś
Stany Zjednoczone przygotowują atak na siły reżimu Assada w Syrii. Wszystko wskazuje na to, że będzie to mocne uderzenie w wiele celów, a nie punktowy cios rakietowy. Zostaną więc wykorzystane do niego okręty, z których będą odpalane rakiety manewrujące, jak i lotnictwo, nie tylko amerykańskie, ale także sił koalicji walczącej dotąd z Państwem Islamskim. Ta operacja, o ile do niej dojdzie, będzie więcej niż ryzykowna z powodu obecności w Syrii rosyjskich wojsk, przede wszystkim systemów obrony przeciwlotniczej S-400.
Prezydent USA dobrze przygotował się do wizyty w Polsce, dał niezłą lekcję historii naszego kraju w wersji jak najmilszej polskiemu uchu, mówił o wspólnej obronie cywilizacji zachodu, co zabrzmiało jak przywołanie prastarej idei Przedmurza chrześcijaństwa. Te słowa i gesty nie są bez znaczenie, bowiem polityka międzynarodowa to także nastroje sympatie i antypatie. W sferze konkretów jednak Trump pokazał się jako trzeźwy przywódca uprawiający politykę realną.
Wizyta prezydenta USA Donalda Trumpa to dobra okazja, by skatalogować, co Ameryka pod jego wodzą mogłaby zrobić dobrego dla Polski. Relacje z USA mają dla nas znaczenie fundamentalne, bowiem stały się jednym z głównych gwarantów przetrwania państwa polskiego. W tych relacjach zaś absolutnie kluczowe jest bezpieczeństwo.
Upubliczniona przez MON Koncepcja Obronna Rzeczpospolitej Polskiej wzbudziła zainteresowanie opinii publicznej danymi dotyczącymi planowanych wydatków obronnych, zwiększonej liczby żołnierzy, kolejności zakupów sprzętu bojowego, tymczasem najważniejszy jest w niej kierunek rozwoju polskiej obronności i cel działań państwa w tej materii. W obu wypadkach koncepcja jest nową jakością. Kierunek i cel zostały nadzwyczaj trafnie zdiagnozowane. Tak właśnie powinno się myśleć i działać w sprawach bezpieczeństwa. Inną kwestią jest realizacja tej koncepcji. Może się powieść lub nie, z całą pewnością jednak to wartościowy dokument.
Porozumienie UE z Wielką Brytanią, jak się okazuje po kilku dniach od jego zawarcia, wcale nie gwarantuje, że Londyn nie opuści Wspólnoty. Jeśli tak uczyni, będzie to dla Polski geopolityczna klęska. W dodatku pochłonęły nas teczki agenta Bolka i ani opozycja, ani rządzący nie dyskutują nawet, czy dobrze rozgrywamy tę partię europejskich szachów, by oddalić zagrożenie. Tymczasem czynimy to źle, bo kierujemy się perspektywą krótko, a nie długoterminową.
Andrzej Talaga, Dyrektor ds. strategii WEI, w Polsat News 2 o koncepcji utworzenia obrony powszechnej – formacji, którą mieliby utworzyć przedsiębiorcy, aby wesprzeć ochronę kraju.
Francja uznała się za zaatakowaną i wystąpiła o pomoc do państw członkowskich UE powołując się na traktat lizboński.Zgodnie z tym dokumentem UE przejęła obowiązki zlikwidowanej Unii Zachodnioeuropejskiej, czyli paktu obronnego Europy, który nigdy nie wyszedł poza ramy formacji papierowej. Unia znalazła się więc w stanie wojny z państwem islamskim, choć to instytucja jak najmniej nadająca się do takich zadań. Ten obrót spraw może odbić się niekorzystnie na polskich interesach, bowiem koncentruje uwagę Europy na Bliskim Wschodzie oraz terroryzmie, a potencjalnym zagrożeniem dla Polski jest Rosja i jej agresywne poczynania. Nowy rząd będzie miał dużo pracy, by nie dopuścić do zniknięcia rosyjskiego zagrożenia z europejskiego horyzontu, do przyzwolenia UE i USA na moskiewską strefę wpływów obejmującą Ukrainę w zamian za pomoc w walce z PI.
Rosja, nie tylko jej władze, ale także społeczeństwo, w coraz większym stopniu, brnie w utopię osaczenia. Zachód jawi się w niej, jako przebiegła globalna siła polityczna, która gotowa jest użyć wszelkich metod, by osłabić świętą Ruś, a najlepiej w ogóle ją rozkawałkować. W takim ujęciu każdy krok, polityczny czy militarny, podjęty przez Kreml, choćby ewidentnie agresywny, jawi się jako obrona. Można podejść do tej paranoi w dwojaki sposób. Pierwszy to ubolewanie, drugi – wykorzystanie jej do wzmocnienia bezpieczeństwa Polski.
MON ujawniło budżet na 2016 r., a PiS – słowami kandydata na ministra obrony – plany zwiększenia liczebności armii o 40 tysięcy żołnierzy. Korelacja tych dwóch faktów pozwala zadać pytanie – za co chcemy utrzymać większa armię, jakie stworzyć mechanizmy jej finansowania? Idea zwiększenia liczebności wojska jest jak najbardziej słuszna, jednak nijak nie wystarczy pieniędzy na taki ruch z budżetu na 2016 r. Jeśli podobnie będą wyglądały budżety na kolejne lata – także nie. Potrzebne będzie zwiększenie procentowego udziału wydatków na obronę albo poprzez dodatkowe obciążenia fiskalne dla obywateli, albo posunięcie nadzwyczajne, choćby dobrowolną składkę na ten cel w zamian za możliwość odpisania tego wydatku od podstawy opodatkowania.