Pracownicze Programy Kapitałowe – ratunek przed wtórnym ubóstwem polskich emerytów?

Doceniasz tę treść?

Po to, by Polska mogła uniknąć pułapki średniego rozwoju konieczne jest podniesienie stopy oszczędności i inwestycji. Z tą diagnozą zgadzają się wszyscy: przedsiębiorcy, ekonomiści, politycy, a nawet konsumenci. Potrzebnych jest więc wiele impulsów i działań (lub zaniechań, jak w przypadku ustabilizowania prawa) dotyczących różnych sfer życia społecznego i gospodarczego.

 

Już 16 miesięcy temu wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział powstanie pracowniczych programów kapitałowych (PPK), rozwiązań emerytalnych, opartych na dobrowolnych oszczędnościach. Resort finansów i rozwoju upublicznił właśnie ich szczegółową koncepcję. Mają zapewnić odpowiedni poziom świadczeń emerytalnych, pomimo niekorzystnych procesów demograficznych.

Rząd, ponad rok temu, zaprezentował Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, gdzie ujęte są działania, które mają wzmocnić gospodarkę i zapewnić zrównoważony rozwój społeczny i gospodarczy. Mobilizacja krajowego kapitału jest właściwym działaniem zwiększającym możliwości inwestycyjne kraju. Oszczędności są także istotne, bo pozwalają na zapewnienie bezpieczeństwa i dobrobytu gospodarstw domowych. Częścią tego planu jest Program Budowy Kapitału i zapisana w nim koncepcja pracowniczych programów kapitałowych, jako upowszechnienie dodatkowego, quasi-obowiązkowego oszczędzania długoterminowego. Ma być to przede wszystkim  – jak tłumaczą autorzy koncepcji – inwestycja emerytalna, ale z możliwością wykorzystania oszczędności na cele mieszkaniowe i zdrowotne. Potrzebny jest impuls do zwiększenia długoterminowych oszczędności. Przypomnijmy, że na koniec zeszłego roku wartość oszczędności prywatnych i publicznych to 20,9 proc. PKB. Stopa inwestycji wyniosła 18,1 proc. PKB. Dla porównania, jeszcze w 2010 r. oszczędności sięgały 16,5 proc. PKB, a inwestycje 20,3 proc. PKB. Zmiana proporcji wynika niestety ze spadku stopy inwestycji, a nie z szybkiego wzrostu stopy oszczędności.

Do czasu, gdy koncepcja Pracowniczych Programów Kapitałowych nie zostanie przedstawiona w postaci gotowej i uchwalonej  ustawy, trudno ją na wyrost zaaprobować. Niemniej już teraz warto zauważyć, że jest to projekt, który nie burzy konstrukcji ubezpieczeń emerytalnych, a może ją rozwinąć. Wpisuje się w trójfilarową klasyfikację systemów emerytalnych zaproponowaną między innymi przez Bank Światowy.

Według słów Prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, gotowy projekt w zakresie PPK ma zostać opublikowany prawdopodobnie jeszcze w grudniu bieżącego roku.

Wprowadzenie PPK zmniejszy wynagrodzenie netto pracowników i zwiększa obciążenie pozapłacowymi kosztami, to jednak może dać wymierne (finansowe i niematerialne) korzyści.

Dla pracownika oznacza poprawę bezpieczeństwa socjalnego, w czasie gdy nie będzie mógł pracować. Zapowiadane rozwiązania mają się charakteryzować niskimi kosztami obsługi, co jest ważne szczególnie przy oszczędzaniu długoterminowym. W projekt wkomponowano elementy, które mogą dodatkowo zachęcić pracowników do oszczędzania: możliwość pożyczki na cele mieszkaniowe czy pomoc w trudnych sytuacjach związanych z nieprzewidziana chorobą.

Jeśli w ramach PPK wpływy z dodatkowych oszczędności wynosiłyby między 15 a 20 mld zł rocznie, to znajdzie to przełożenie na sytuację gospodarczą: wzmocnienie Giełdy Papierów Wartościowych, zmniejszenie znaczenia inwestorów zagranicznych na polskim rynku obligacji, wykreowanie dodatkowego kapitału dla inwestycji publicznych i prywatnych. Z upublicznionych ostatnio szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że wzrost gospodarczy mógłby rosnąć o 0,3 – 04 proc. PKB szybciej w długiej perspektywie. PPK są pomysłem, który na pewno wpłynie na wzmocnienie niskiej kultury oszczędzania w Polsce. Chociaż powstanie PPK będzie się wiązało z pewnym ubytkiem wynagrodzenia netto, a może także z wolniejszym wzrostem płac (przynajmniej w części przedsiębiorstw),  to wydaje się, że idea programów emerytalnych inspirowanych przez państwo coraz powszechniej dociera do opinii publicznej.

Z założeń programu wynika, iż pracownik będzie mógł z niego zrezygnować, pracodawca zaś nie będzie mógł zawiesić płacenia składek bez względu na kondycję finansową  i nieprzewidziane sytuacje. Wydaje się, że dla bezpieczeństwa systemu oszczędzania, ale też ze względu na możliwość wystąpienia różnych turbulencji w gospodarce, regionie czy branży, warto się zastanowić nad mechanizmem czasowego wsparcia firm w kiepskiej (niezawinionej błędami w zarządzaniu) kondycji, pieniędzmi z Funduszu Pracy lub z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Warto uzmysłowić sobie, że wprowadzenie PPK oznacza dla firm nie tylko zwiększenie (nieznaczne) pozapłacowych kosztów pracy, ale także nowe obowiązki administracyjne oraz informacyjne. To pracodawca będzie zobowiązany do zorganizowania oraz administrowania PPK (zawarcie umowy z TFI, opiekowanie się dokumentacją programu, potrącanie wszystkich składek opłacanych do PPK: finansowanych przez pracodawcę i pracownika – podstawowych i dodatkowych, obliczanie w nowy sposób składek obowiązkowych wpłacanych do ZUS).

Wprowadzenie PPK nie może przesłonić konieczności traktowania rożnych części systemu emerytalnego jako spójnej całości. PPK są potrzebnym rozwiązaniem, ale nie są remedium na wszystkie problemy systemu emerytalnego.

WEI rekomenduje rozpoczęcie debaty na temat kształtu obowiązkowego systemu ubezpieczeń społecznych, która powinna zakończyć się implementacją rozwiązań zwiększających wydolność finansową Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Niezbędne jest także uproszczenie instrumentów oferowanych w ramach III filaru oraz zmniejszenie ubezpieczeniowych i zaopatrzeniowych uprawnień dla określonych grup pracowników. Kolejny ważny postulat to przywrócenie realnej wartości Funduszowi Rezerwy Demograficznej, zastanowienie się, w jaki sposób może być zasilony, jeśli zgodnie z przepisami są to składki i 40 proc. wpływów z prywatyzacji. Konieczna jest także rozsądna decyzja, co stanie się z pieniędzmi, jakimi obecnie zarządzają otwarte fundusz emerytalne. Jeśli PPK mają spełnić role pomocniczą przy budowaniu rodzimego kapitału służącego rozwojowi polskich firm i wzmocnieniu inwestycji, to błędem byłoby powtórzenie mechanizmu z 2014 r., kiedy to 51 proc. oszczędności w OFE zostało przejętych przez państwo. Doświadczenia ostatnich trzech lat pokazują,  że ponad 150 mld zł tylko na krótki czas poprawiło kondycję finansów publicznych. Polityka odpowiedzialnego rozwoju wymaga spójnej prorozwojowej polityki społecznej i gospodarczej.

Pełny raport jest dostępny tutaj na stronie internetowej Warsaw Enterprise Institute www.wei-org-pl.hostshop.cloud

Inne wpisy tego autora

Weź udział w Freedom Fights 2024!

Najlepsi międzynarodowi prelegenci wezmą udział w tegorocznych dyskusjach panelowych podczas Freedom Fights 2024 w Warszawie! Freedom Fights 2024 to nie zwykłe wydarzenie – to okazja

Wyzwania dla Europy, wyzwania dla świata

Warsaw Enterprise Institute wraz ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców oraz The Heritage Foundation zorganizowali 19 marca 2024 r. w Warszawie międzynarodową konferencję „Future of Europe