Warsaw Enterprise Institute, we współpracy ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców, obliczył, ile polska gospodarka straciła i nadal traci w wyniku pełzającej blokady. Odliczanie będzie trwało do momentu ponownego uruchomienia ostatniego zamrożonego przemysłu i ostatecznego zaniechania polityki lockdown.

 

WEI stoi na stanowisku, że branże takie jak fitness, gastronomia, kultura i rozrywka oraz hotelarstwo powinny działać nieprzerwanie od początku pandemii – z zastrzeżeniem zaostrzonych warunków sanitarnych, a więc straty poniesione w wyniku blokady nie były koniecznością.

Nasz licznik – oparty na sektorowym modelu przepływów międzygałęziowych – uwzględnia nie tylko utracone przychody w zamrożonych branżach, ale także pośrednie skutki, jakie zamknięcie obiektów miało dla innych sektorów. Przykładem jest spadek produkcji w innych sektorach, takich jak transport, handel hurtowy i energia elektryczna, które nie zostały bezpośrednio dotknięte ograniczeniami, ale mimo to ucierpiały z powodu przestoju.

Liczba ta uwzględnia również fakt, że do spadku dochodów przyczyniły się nie tylko ograniczenia sektorowe wprowadzone przez polski rząd, ale także spadek popytu zagranicznego oraz to, że nawet gdyby omawiane branże nie zostały zamrożone, odczułyby skutki spadku nastrojów konsumenckich i ogólnego spowolnienia gospodarczego.