SLIM VAT. W ocenie ekspertów, doradców, biznesu. Przegląd legislacyjny WEI

Doceniasz tę treść?

We wtorek 11 sierpnia odbył się Przegląd legislacyjny w ramach cyklu regularnych spotkań organizowanych przez Warsaw Enterprise Institute. Spotkania mają formę panelu dyskusyjnego, w którym udział biorą przedstawiciele administracji, biznesu i organizacji pozarządowych. Tym razem zaproszeni eksperci dyskutowali wokół rządowego pakietu rozwiązań upraszczających VAT.

 

W panelu udział wzięli:

  • prof. Robert Gwiazdowski – adwokat, profesor prawa, szef Rady Programowej WEI
  • prof. dr hab. Adam Mariański – Główny Ekspert ds. Prawa i Podatków ZPP, Przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych
  • dr hab., prof. SGH Paweł Felis – Zakład Rynków Kapitałowych i Teorii Finansów, Instytut Finansów, Kolegium Zarządzania i Finansów SGH
  • Szymon Czerwiński – Senior Counsel, Adwokat, Doradca Podatkowy SK&S Legal
  • Łukasz Kempa – Ekspert Centrum Analiz KJ ds. podatków, doradca podatkowy Grant Thornton
  • Jakub Bińkowski – Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji ZPP
  • dr Roman Namysłowski – Partner Zarządzający, CRIDO
  • Mateusz Gilewski – Dyrektor WEI

Dyskusję otworzył Mateusz Gilewski, dyrektor WEI: SLIM VAT to pakiet zmian, których zarys przedstawił w połowie lipca minister finansów Tadeusz Kościński. Główne obszary zmian to uproszczenia w fakturowaniu, eksporcie i w kursach walut. Resort finansów zapowiadał te zmiany już w zeszłym roku.

Jak stwierdził na konferencji prasowej minister finansów Tadeusz Kościński, uszczelnienie VAT okazało się dużym sukcesem, luka spadła o połowę w ciągu 3 lat i utrzymuje się na poziomie 12 proc. Kościński dodał, że MF chce co pół roku przedstawiać kolejny pakiet rozwiązań upraszczających VAT.

Z kolei wiceminister Jan Sarnowski określił SLIM VAT jako „podatek prosty, nowoczesny i dostosowany do lokalnej specyfiki”. Jak wyjaśnił, polska specyfika to dużo małych i średnich firm, które rozliczają się same, a wraz z postępem technologii wiele obowiązków i przepisów traci na znaczeniu. SLIM VAT można rozszyfrować jako simple, local and modern, czyli prosty, lokalny i nowoczesny podatek.

Kluczowe pytania, jakie należy zadać, dotyczą przede wszystkim tego, jak biznes i eksperci oceniają zaproponowane przez Ministerstwo Finansów zmiany? Czy SLIM VAT będzie zbawieniem dla małych i średnich firm w Polsce?

Prof. Robert Gwiazdowski: Tak zwany SLIM VAT to jest po prostu chuda zmiana w podatku VAT. Ja co prawda stawiam tezę, że mamy do czynienia być może ze zmianą paradygmatu w podejściu urzędników do problemu. Przyjrzałem się bowiem zmianom dotyczącym rozliczenia podatków w przypadku eksportu usługi. Po 27 latach ktoś w Ministerstwie Finansów zrozumiał, że sytuacja, w której sprzedaż usługi za granicę, która to usługa została wykonana innego dnia, niż została wystawiona faktura z tego tytułu, która to faktura została zapłacona innego dnia niż została wystawiona, nie powinna rodzić problemów z różnicami kursów walutowych, z punktu widzenia podatku VAT i inaczej z punktu widzenia podatku dochodowego. Jeżeli po 27 latach w Ministerstwie Finansów ktoś zrozumiał, że to jest bzdura, to jest jakąś jaskółka nadziei. Inne proponowane zmiany są kosmetyczne. MF zapowiada, że co pół roku będzie przedstawiało następne, ciekawe dlaczego nie może wszystkich naraz. Być może musi to robić powolutku, żeby nie wystraszyć różnych urzędników ministerialnych, którzy nie są przyzwyczajeni do tego sposobu myślenia.

Prof. Adam Mariański: Zapowiedziane przez Ministerstwo Finansów zmiany w podatku od towarów i usług w sześciu punktach w rzeczywistości mają charakter kosmetyczny, które mogą usprawnić rozliczenia w tym podatku, ale nie będą miały zasadniczego wpływu na sytuację MŚP, ale także oczywiście dużych przedsiębiorstw. Zmiany te jednocześnie mogą budzić wątpliwości co do praktyki stosowania. Tak naprawdę nie założenia, a dopiero docelowy projekt ustawy pozwoli nam ocenić, czy one przyniosą zapowiadany efekt, czyli uproszczenie rozliczeń w podatku od towarów i usług. Oczywiście, jeżeli te zmiany będą pierwszym z pakietów zmian wprowadzanych w podatku VAT, to być może powoli ten podatek stanie się bardziej przejrzysty i prosty w stosowaniu, przede wszystkim dla małych i średnich przedsiębiorców. Jednakże należy zastanowić się, czy zmiany powinny być wprowadzane pakietowo, ponieważ jedna zasadnicza większa zmiana byłaby łatwiejsza do wdrożenia przez podatników, przedsiębiorców, niż co kawałek, co kilka miesięcy przygotowywane nowe rozwiązania, nawet jeżeli one będą korzystne dla podatników. Przedsiębiorcy i również doradcy podatkowi oczekują szerszej dyskusji na temat podatku VAT i jego możliwości uproszenia, aby łatwiej można było prowadzić biznes w Polsce.

dr hab., prof. SGH Paweł Felis: Rzeczową ocenę pakietu zmian tzw. SLIM VAT utrudnia brak projektów niezbędnych aktów prawnych. Przygotowując się do dzisiejszego spotkania zwróciłem uwagę na powierzchowne analizy omawianych zmian oraz szereg chwytliwych tytułów na portalach internetowych (np. Zmiana mentalna, Zmiana filozofii, Miliony Polaków odetchnie, Nowe otwarcie, Rewolucja podatkowa). Dla mnie ważniejsza jest zawartość niż opakowanie, stąd sceptycznie podchodzę do górnolotnych sformułowań, jak np. prosty w obsłudze, dostosowany do lokalnej specyfiki oraz nowoczesny. Zgadzam się z przedmówcami, że zaproponowane ułatwienia są korzystne, ale budzą pewne wątpliwości. Miejmy nadzieję, że projekty aktów normatywnych je rozwieją. Zakres proponowanych zmian – podkreślę, że słusznych – jest jednak zdecydowanie niewystarczający i nie może być tu mowy o rewolucji w podatku od towarów i usług. Ich sens sprowadza się do „odchudzania” procesu kalkulacji i raportowania VAT. Szkoda, że pominięto kwestie stawek podatkowych. Zwrócę uwagę, że mamy do czynienia z podatkiem konsumpcyjnym w tym sensie, że jego przedmiot nawiązuje do konsumpcji. VAT nie jest jednak podatkiem konsumpcyjnym w tym znaczeniu, że nie obciąża wyłącznie konsumentów. Ciężar VAT w Polsce nie jest w całości ponoszony przez konsumentów. Dlatego też, nawiązując do teorii optymalnego opodatkowania, zalecane jest wdrożenie jednolitego podatku od konsumpcji. Wykorzystanie więcej niż jednej stawki to problem przede wszystkim dla przedsiębiorców (m.in. komplikacje systemu księgowego, zwiększenie liczby rozliczeń ze zwrotami podatku, trudności kwalifikacyjne i zachęcenie do nadużyć w klasyfikacji danych dóbr). Różne stawki to wreszcie nieprzewidywalność przerzucania VAT. Każdy zróżnicowany podatek od konsumpcji to także deformowanie rynkowych relacji cen. Jeśli zatem MF myśli o rewolucji podatkowej, niezbędne jest m.in. podjęcie prac w temacie racjonalizacji stawek podatkowych. Dodam, co może zabrzmi prowokacyjnie – różnicowanie stawek jest często uzasadnione politycznie, ale nie ekonomicznie. Trzeba jednak pamiętać i o tym, że polskie rozwiązania podatkowe nie mogą być traktowane autonomicznie, z pominięciem otoczenia zewnętrznego. Wracając do projektu SLIM VAT – ważne, że uwzględniono głos przedsiębiorców. Pozytywnie też oceniam zapowiedź cyklicznego audytu i kolejnych uproszczeń. Dla podatników istotne są bowiem: precyzja i przejrzystość konstrukcji danego rozwiązania, ale także stabilność i przewidywalność. To przecież na władzy publicznej ciąży obowiązek respektowania podatkowej zasady dogodności.

Szymon Czerwiński: Generalnie inicjatywa SLIM VAT jest całkiem słuszna. Zmiany są pozytywne, ale jak sama nazwa wskazuje, są dosyć takie szczupłe. Głównie jest to zmiana kosmetycznych przepisów lub przepisów księgowych, które pewnie pomogą w rozliczeniach, ale tak naprawdę nie są żadną rewolucją w ramach podatku od towarów i usług. Generalnie Ministerstwo Finansów kierunkowo chyba wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców. Również zmiany w zakresie matrycy VAT, jak również planowane zmiany dotyczące tzw. estońskiego CIT, należy oceniać pozytywnie. Natomiast jeśli chodzi o to, czy ten kierunek się utrzyma, to pokaże praktyka. Z jednej bowiem strony są w Ministerstwie osoby, które wyraźnie chcą pomóc legislacyjnie przedsiębiorcom, natomiast z drugiej strony mamy aparat kontroli celno-skarbowej, który tym przedsiębiorcom ma za zadanie utrudniać życie. Tylko zmiana nastawienia tego drugiego aparatu może tak naprawdę przynieść ulgę, zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorcom w ramach rozliczeń, raportowaniu czy kontroli podatku VAT.

Łukasz Kempa: Gdyby to była jedyna zmiana VATu jakiej możemy oczekiwać – to faktycznie nie byłaby rewolucja; to tak, jakby przeprojektować popielniczkę w samochodzie i twierdzić że to nowy model auta. Natomiast jeśli jest to zapowiedź pewnych zmian, kierunku myślenia takiego, że „uszczelniliśmy VAT, a teraz zaczynamy upraszczać i na początek zobaczmy czy nie ma absurdów”, to jest bardzo dobra zmiana i można mieć do autorów pretensje tylko o to, że jest tak mało obszerna w pierwszym rozdaniu. Nie brakuje pomysłów na uproszczenia bardzo korzystne dla przedsiębiorców a neutralne dla budżetu. Jeśli chodzi o uproszczenia administracyjno-sprawozdawcze, to wiele organizacji czy think tanków „wyprodukowało” dziesiątki list propozycji zmian, które są kosmetyczne, ale mogłyby znacząco uprościć życie przedsiębiorcom. Jeśli Ministerstwo Finansów szuka inspiracji, to jest wszystko na stole. Jeśli chodzi o zmiany nieodnoszące się do kwestii administracyjno-sprawozdawczych, ale zahaczające o materialny aspekt opodatkowania, dobrze byłoby zwrócić uwagę Ministerstwa, aby sens stosowania dobrych przepisów nie został wypaczony przez praktykę stosowania urzędników. Trzeba moim zdaniem sugerować działania w taką stronę, aby przepisy były precyzyjne i niepozostawiające pola do kreatywności interpretacyjnej na niekorzyść podatników.

Jakub Bińkowski: Wydaje mi się, że z punktu widzenia organizacji ZPP, trend jeśli chodzi o zmiany w podatku VAT wydaje się relatywnie korzystny. Mieliśmy zmianę matrycy stawek VAT, która na pewno nie jest doskonała, natomiast wydaje się, że zredukowała pewien chaos który w stawkach obowiązywał – przykładem takiego chaosu były stawki w branży gastronomicznej, gdzie zmiana interpretacji spowodowała, że wielu przedsiębiorców stanęło przed koniecznością dopłacania do podatku, bo tam była różnica 3 punktów procentowych jeśli chodzi o dania wydawane na wynos. Wtedy mieliśmy dobitny przykład, jak skomplikowana była poprzednia matryca. W tej chwili weszła w życie matryca nowa, prostsza ale nie pozbawiona wad i mankamentów – jednak walor prostoty został jej nadany. W tej chwili mamy zapowiedź wprowadzenia pakietu tzw. SLIM VATu, także trend upraszczania podatku od towarów i usług jest trendem korzystnym. Jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach i rodzi się pytanie czy te zmiany faktycznie będą korzystne, czy będą generowały kolejne wątpliwości interpretacyjne i problemy w praktyce. VAT jest najbardziej skomplikowanym podatkiem i z naszego punktu widzenia zmiany zaproponowane w SLIM VAT mają charakter punktowy, natomiast zapewnienie Ministra Kościńskiego, że kolejne pakiety będą w odstępach półrocznych, mamy nadzieję na kompleksowe uproszczenie struktury i konstrukcji podatku za kilka lat. W tej chwili wydaje się, że to co zaproponowano to krok w dobrym kierunku, jednak wciąż to zmiany kosmetyczne; postrzegamy je jako początek odchudzania podatku niż rewolucję samą w sobie. Z ostateczną oceną rozwiązań należy poczekać do momentu w którym zdążymy przeanalizować projekt ustawy.

Dr Roman Namysłowski: W rewolucjach w zakresie VATu uczestniczyłem co najmniej kilka razy i doświadczenie napawa mnie sceptycyzmem. Były pomysły, świetne idee, ale z rewolucji rzadko kiedy coś wychodziło i później większość z tych rzeczy trafiała do kosza z różnych względów. Podatek VAT nigdy nie będzie prosty dopóki będziemy w UE i dopóki będzie podstawowym źródłem dochodu państwa. Każda zmiana, nawet drobna, nie jest neutralna – –rozmontować system VAT jest prosto, natomiast przywrócić równowagę i to żeby dochody budżetowe były stabilne, może być dużo trudniej. Stąd zmiany należy wprowadzać rozważnie i stopniowo oraz w sposób przemyślany. Rozumiem, że Ministerstwo Finansów informując o planach mówi o drobnych krokach, uproszczeniach, które niewątpliwie są potrzebne.– To co się dzieje wokół na przestrzeni lat przypomina sinusoidę. W ciągu 27 lat funkcjonowania tego podatku, były okresy że administracja uszczelniała system, następnie przychodziła odwilż i podatnicy byli karmieni ułudą zmian korzystnych i uproszczenia przepisów, co czasem było fikcją. Na rewolucję nie ma co liczyć. Powiedziałbym, że zaproponowane zmiany są drobne i mam nadzieję na powiew świeżości. Nie w samych sobie zmianach upatruję zmiany, bo są głównie kosmetyczne, ale istotniejszy jest proces: od lat mówimy że Ministerstwo powinno śledzić orzecznictwo sądowe, interpretacje, wydawane decyzje, mieć dialog z przedsiębiorcami i na tej podstawie wyciągać wnioski, które pozwolą zmieniać system VAT. Jeśli to się uda, zmieni się proces tak żeby identyfikować rzeczy korzystne z punktu widzenia podatnika i bezpieczne z punktu widzenia funkcjonowania systemu podatkowego i finansów publicznych.

 

Inne wpisy tego autora

O przyszłości gotówki w naszym kraju zdecydują Polacy

W związku z postępem technologicznym, globalna rewolucja finansowa premiuje płatności bezgotówkowe. Ograniczanie fizycznej gotówki w obiegu gospodarczym jest niestety regulacyjnie wspierane przez polityków. Eksperci, którzy