<< wróć do listy

Co:
Zakup jachtu „I love Poland”

Kiedy:
17 maja 2018 roku

Za ile:
902 tysiące euro

Kto:
Polska Fundacja Narodowa

Promocyjny jacht w niezbyt promocyjnej cenie zakupiła Polska Fundacja Narodowa w ramach obchodów 100-lecia niepodległości Polski. Miał być „pływającą promocją Polski”. Co prawda pływa do dziś, ale wokół inwestycji narosło sporo wątpliwości, zrywane były współprace, zmieniono ideę przedsięwzięcia, a sam statek został uszkodzony.

Wszystko zaczęło się w październiku 2017 roku. Polska Fundacja Narodowa oraz członkowie rządu podjęli decyzję o nawiązaniu współpracy z żeglarzem, Mateuszem Kusznierewiczem i ogłosili start projektu „Polska 100”. Olimpijczyk miał promować Polskę, odbywając dwuletni rejs dookoła świata. PFN zakupiła w tym celu jacht treningowo-wyczynowy VO 70 trzeciej generacji. W 2018 roku zaczynają się problemy – PFN zrywa współpracę z żeglarzem i koordynatorem projektu, Fundacją Navigare: „po otrzymaniu rozliczenia pierwszej transzy funduszy, które zostały przekazane Fundacji Navigare okazało się, że pozycje zawarte w tych dokumentach finansowych, wydatkowania tej dotacji budzą bardzo poważne wątpliwości”. Według PFN okazało się także, że Fundacja Navigare nie zapłaciła części wynagrodzeń załodze, która pracowała przy budowie jachtu, ale „opłaciła faktury wynagrodzeń przedsiębiorstw należących lub powiązanych z Mateuszem Kusznierewiczem”[1].

Opinia publiczna długo nie wiedziała, ile kosztował zakup Polskiej Fundacji Narodowej. Jawność w tej sprawie wywalczyła dopiero Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Finalnie rejs ruszył ze zmienioną załogą, a projekt zmienił nazwę na „I love Poland”. 22 kwietnia 2019 roku jacht został uszkodzony po wypłynięciu z Nowego Jorku, 50 mil od mierzei Sandy Hook. Łódka miała złamany maszt i uszkodzoną prawą burtę. Finalnie z projektu pływania 2 lata po całym świecie wyszły nici, plany się zmieniły i łódź do dziś pływa i bierze udział w regatach. Cały projekt związany z „I love Poland” miał wedle sprawozdania PFN kosztować 5 i pół miliona złotych[2]. Jacht może i pływa, może i ma niezłe wyniki, ale w jaki sposób Polska ma zyskać na promocji poprzez inwestowanie w niszowy, drogi sport, którego areną jest morze niedostępne dla wielu obserwujących? Można było wydać te pieniądze lepiej i mniej kontrowersyjnie – na przykład dofinansowując Uczniowski Klub Żeglarski „Pirat” w Bolesławcu[3].

[1] https://tvn24.pl/polska/polska-fundacja-narodowa-pokazuje-fakture-za-jacht-i-love-poland-4671018, [dostęp: 14.08.2023]

[2] https://www.pfn.org.pl/aktualnosci/124_sprawozdania-z-dzialalnosci-fundacji, [dostęp: 14.08.2023]

[3] https://www.facebook.com/ukz.pirat.boleslawiec, [dostęp: 27.08.2023]