<< wróć do listy

Co:
Most Uniwersytecki w Bydgoszczy

Kiedy:
12 grudnia 2013 roku

Za ile:
Ponad 206 mln zł

Kto:
Miasto Bydgoszcz

Nieczynny od 2020 roku i kosztujący setki milionów złotych Most Uniwersytecki w Bydgoszczy stanowił zagrożenie dla użytkowników. Poważna awaria wykluczyła jego użytkowanie na lata zaledwie 7 lat po oddaniu inwestycji. Sprawa pieniędzy za naprawy ciągnie się do dziś. I wyląduje w sądzie.

Wspomniany most jest częścią trasy Uniwersyteckiej wiodącej od ulicy Michała Ogińskiego do Wojska Polskiego. 16 października 2010 roku podpisano umowę z wykonawcą, 12 grudnia 2013 roku o godzinie 18.00 inwestycja była gotowa do użytku. Niespełna 7 lat później 22 sierpnia 2020 roku zostaje on zamknięty z powodu pogarszającego się stanu technicznego – głównie mocowania lin nośnych. Groziło to katastrofą budowlaną – zapadnięciem się mostu pod własnym ciężarem. „Bydgoszczanie utrudnienia w ruchu przywitali spontanicznym hejtem w sieci, żądaniem głów szefów drogowców i prezydenta oraz falą memów, które są rodzajem śmiechu przez zły. Niektórzy poszli dalej i na zamkniętej trasie postanowili poszusować na nartach biegowych. Prawda jest jednak taka, że od całkowitego paraliżu komunikacyjnego tej części miasta ratuje bydgoszczan tylko fatalna pogoda pospołu z pandemią, które sprawiają, że część właścicieli aut nie wyjeżdża w trasy” – pisano w lokalnych mediach[1].

Po zamknięciu mostu nie brakowało głosów, że cała „flagowa inwestycja prezydenta Bydgoszczy okazała się monstrualnym bublem”[2]. Włodarz miasta bronił się, przekonując, iż „Ekspertyza zalecająca zamknięcie mostu była dla mnie takim samym zaskoczeniem, jak dla wszystkich bydgoszczan”[3]. Finalnie sprawa trafiła do prokuratury gdańskiej. Ta orzekła, że wina leży po stronie projektanta, jednak ze względu na upływający czas zdarzenie się przedawniło.

Dopiero 26 stycznia 2022 roku, po przeprowadzeniu napraw, most na powrót zaczął być funkcjonalny. Poprawki kosztowały 10 milionów złotych. W kwietniu 2023 roku projektant Trasy Uniwersyteckiej w przesłanym do bydgoskiego magistratu piśmie zapowiedział, że firma nie ma zamiaru płacić za konieczne naprawy. Sprawa wyląduje w sądzie[4]. Abstrahując od winy i jednoznacznego winnego, trzeba przyznać, iż „projekt-most” w Bydgoszczy na lata okazał się wielkim bublem, który spędzał sen z powiek kierowcom, mieszkańcom i urzędnikom. Ci ostatni będą się jeszcze przez jakiś czas martwić o publiczne pieniądze.

[1] https://plus.expressbydgoski.pl/mosty-budowane-za-grube-miliony-zlotych-z-gwarancja-jak-na-toster/ar/c15-15434003, [dostęp: 07.08.2023].

[2] https://www.tvp.info/52729350/magazyn-sledczy-anity-gargas-afera-w-bydgoszczy-monstrualny-bubel-za-kilkaset-milionow-kulisy-i-dziennikarskie-sledztwo, [dostęp: 07.08.2023].

[3] https://www.bydgoszcz.pl/aktualnosci/tresc/most-uniwersytecki-dzialania-miasta, [dostęp: 07.08.2023]

[4]  https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,29684168,most-uniwersytecki-w-bydgoszczy-stanie-na-wokandzie-transprojekt.html, [dostęp: 07.08.2023].

plus.expressbydgoski.pl