[RAPORT] Kobiety mają pod górkę? Fakty o społecznej pozycji kobiet i mężczyzn

Niniejszy raport publikujemy 8 marca w Dzień Kobiet. Uznaliśmy, że to świetna okazja, by przyjrzeć się kwestii, która zwykle budzi w debacie publicznej bardzo silne i polaryzujące emocje: prawom i pozycji kobiet w społeczeństwie. Samo podjęcie rozmowy na ten temat dzieli zwykle ludzi na „lewicę” i „prawicę”, co całkowicie zaciemnia istotę sprawy.

Nieumiejętność oceny faktycznych różnic w prawach, statusie, czy osiągnięciach kobiet i mężczyzn skutkuje szkodliwymi pomysłami politycznymi. Czy naprawdę z zarobkami i możliwością awansu zawodowego kobiet jest tak źle, że konieczne jest wprowadzenie parytetów? Może być przecież tak, że niektóre różnice są przeszacowywane i by osiągnąć pożądane efekty, wystarczą znacznie mniej inwazyjne, jeśli chodzi o funkcjonowanie firm i instytucji działania. Feminizm nie musi wykluczać zdrowego rozsądku i kłócić się z klasycznym liberalizmem gospodarczym. „Nie musi” to mało powiedziane. Feminizm jest liberalizmem.

Jak tłumaczy dr Katarzyna Szumlewicz, autorka raportu, chodzi o feminizm dwóch pierwszych fal, w którym chodziło właściwie o to tylko, by pozwolić kobietom funkcjonować na tych samych prawach, co mężczyźni i by usnąć krzywdzące stereotypy na ich temat. Nie chodzi zaś o feminizm trzeciej i czwartej fali, który kobiety czyni ofiarami wymagającymi nieustannej pomocy. To właśnie te typy feminizmu są podglebiem dla szkodliwych pomysłów na politykę afirmatywną względem kobiet. Taka polityka, wymuszając to, co winno przychodzić naturalnie, będzie prowadzić tylko do niesprawiedliwości i konfliktów.

Spory ideologiczne określają to, w jakim kierunku zmierzają społeczeństwa i państwa. W każdej dziedzinie, którą WEI się zajmuje – czy to kwestie regulacji gospodarczych, czy polityk demograficznych – to właśnie one determinują przyjmowane rozwiązania, a częściej uniemożliwiają przyjęcie dobrych rozwiązań. Z tego punktu widzenia praca, którą wykonała dr Szumlewicz, wspomagając się zamówionym w Maison&Partners badaniem opinii publicznej jest niezwykle cenna: zderza społeczno-ekonomiczne fakty o kobietach i mężczyznach ze społecznymi wyobrażeniami o nich. Wniosek ogólny jest pozytywny: społeczeństwo jako całość trafniej ocenia różnice między kobietami i mężczyznami niż wielu ekspertów.

 

POBIERZ RAPORT

Inne wpisy tego autora

WOKE – kultura przesady i cynicznych ofiar

Czy woke dotarł już do Polski? Amerykańskie czy angielskie przykłady znamy doskonale. To prześladowanie J.K. Rowling za sprzeciw wobec pojęcia „osoba menstruująca”. To tropienie wszędzie