– Każde wielkie wydarzenie w technologii rozbudza namiętności i wyobraźnię. Tak samo było z internetem czy z pojawieniem się chipa komputerowego i im więcej myślimy o tym, co może wydarzyć się w przyszłości, tym bardziej zakładamy, że świat może kierować się w złą stronę – mówił Tomasz Wróblewski w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 w audycji „Świat w powiększeniu”. – Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję, to tych emocji jest jeszcze więcej, ponieważ zawody, które sztuczna inteligencja może zastępować czy wypierać, to są profesje osób niezwykle werbalnych, aktywnych medialnie. Są to np. tłumacze, pisarze, dziennikarze, informatycy, czyli osoby, którym stosunkowo łatwo jest dotrzeć do opinii publicznej. Najczęściej takie wynalazki pomagają gospodarce i przedsiębiorczości się rozwijać i tworzą więcej, a nie mniej miejsc pracy. Ale jak każdy wynalazek, możemy go zniszczyć, jeśli walczymy z nim zbyt silnie czy próbujemy go przeregulować. Obecnie nie tylko w Unii Europejskiej, ale i na świecie istnieje obawa przed sztuczną inteligencją i pojawia się właśnie strach o jej przeregulowanie. Takimi działaniami możemy pogrzebać szanse Europy i całego świata i zniszczyć coś, co dopiero się rozwija – dodał.
Więcej na ten temat można przeczytać w książce Daniela Susskinda „Świat bez pracy”.
Całej rozmowy można wysłuchać TUTAJ.
