CHF – Kasyno nigdy nie traci

Doceniasz tę treść?

W mediach rozkręca się kampania przeciw pomocy publicznej dla tzw. frankowiczow. Podatnik nie powinien za to płacić – grzmią media.

Pełna zgoda. Podatnik nie powinien zapłacić ani grosza za wyciagnięcie z opresji pół miliona polskich rodzin schwytanych w pułapkę.. Powinny zapłacić za to banki!

Ja w ogole mam wrażenie, ze cała ta kampania pod tytułem „podatnik nie powinien płacić za frankowiczow” ma na celu nie tyle ochronę pieniędzy podatnika, co ochronę pieniędzy banków i odsuniecie ich z linji strzału. W całej tej historii banków jakby w ogole nie było. Wygląda to na próbę skłócenia tzw. frankowiczów z resztą społeczeństwa.

Sadzę tak po liderach „podatnik nie powinien płacić za frankowiczow” – otóż są to cały czas ci sami ludzie, którzy bronili banków ws. spreadów, opcji walutowych, wciskańia klientom toksycznych aktywów czy pobierania prowizji w wysokości dwukrotnie wyższej niz włoska mafia.

Oczywiście cała ta obrona w sosie „wolnego rynku”, „swobody umów”, „odpowiedzialności” a nawet „etyki i moralności”. Zawsze mnie bawią byli sekretarze komitetów uczelnianych PZPR, byli wykładowcy marksizmu czy autorzy krytycznych prac doktorskich o klasykach wolnego rynku napisanych z omówień radzieckich, którzy nagle bronią „wolnego rynku”!
Istnieje nawet pewna teoria na ten temat – nie pamietam juz przez kogo sformułowa. Otóż ci byli marksiści uczyli przez lata, ze kapitalizm to „wyzysk człowieka przez człowieka”. Za komuny mówili, ze to jest złe. Za „kapitalizmu”, ze to dobrze. Byli marksiści chyba myślą, że na tym polega „wolny rynek”. Musi w tym być jakieś ziarno prawdy bo ja u żadnego klasyka ekonomii wolnorynkowej nigdy nie spotkałem się z pochwałami monopoli i oligopoli, nieuczciwych i niesymetrycznych umów czy oszukiwańia ludzi. Wręcz przeciwnie. Widać „wybitni ekonomiści” nie zdążyli jeszcze doczytać.

Wróćmy jednak do sprawy franków. Cała ta sytuacja nie ma NIC wspólnego ani z wolnym rynkiem, ani z odpowiedzialnością, ani ze swoboda umów.

Banki nie działają na wolnym rynku, sa instytucjami koncesjonowanymi przez Panstwo i w tym sensie sa instytucjami zaufania publicznego. Obywatel polski ma prawo przypuszczać, ze Rzeczpospolita nie wydała koncesji złodziejowi i oszustowi i ten kto taka koncesja sie posługuje zasluguje pewien kredyt zaufania.

Trudno tu mowić o jakimkolwiek wolnym rynku – jak słusznie zauważył Mariusz Pawlak, główny ekonomista ZPP: czy jeżeli lekarz przepisze pacjentowi receptę na śmiertelny lek, to tez bedziemy mowić o wolnym rynku, swobodzie umów i odpowiedzialności pacjenta za własne czyny? Pacjent umarł, ale sam sobie jest winien, bo nie studiował medycyny?

Całkowicie chybiony jest też argument, że „wiedzieli co podpisują” i powinni „honorować podpisaną umowę”, bo „wolność to też odpowiedzialność”. Czy jeżeli w salonie dealerskim, komuś zostanie sprzedany Mercedes z silnikiem Żyguli, to co? Nie ma prawa się odzywać, „bo widziały gały co brały”? Na tym, towarzysze, polega „wolny rynek” i „odpowiedzialność”? U jakiego klasyka wolnorynkowego wyczytaliście takie mądrości? Poproszę o cytaty.

Banki zorgańizowaly masowa akcje naciągania Polaków na ryzykowne kredyty i teraz próbują to tuszować. Oto okazuje sie, ze nagle w bankach zniknęły wewnętrzne regulaminy kredytowe i sprzedażowe z okresu bomu frankowego! Nie ma! Wiem, ze „zaginęły” w 3 bankach, a podejrzewam, ze w pozostałych także.

Jest jednak jeszcze lepszy kwiatek – i tak jest na pewno w dwóch bankach, co jest juz regularnym oszustwem. Banki nie dość, że wpłacały środki z kredytu w złotówkach to rownież wszystkie spłaty także księgowały w złotówkach! Ani nie kupowały, ani nie sprzedawały zadnych franków, tylko na koniec roku dopisywały sobie zyski od spreadów, wahań kursu itp. Jak banki zapisywały w bilansach te kredyty? We frankach czy w złotówkach? Większość zapewne w złotówkach, świadczy o tym choćby odmowa przyjmowania spłat rat we frankach, do czego udało sie zmusić banki dopiero ustawa. A jeśli w złotówkach, na co wiele wskazuje, to raczej prokurator, bo sprzedawały swapy, a nie kredyty. A to jest nielegalne.

Nie mam najwyższego mniemania o polskich sadach, ale raczej nie wydaje mi się możliwe przegranie procesu z bankiem, który w tak bezczelny sposób oszukiwał, a sadze, ze robiła tak większość. Jest tez kilka innych paragrafów, pod ktore bankowe operacje frankowe podpadają.

Banki w Polsce uzyskały niespotykane przywileje na czele z kuriozalnym Bankowym Tytułem Egzekucyjnym i prawem jednostronnego zmieniania umów, co szerzej ostatnio opisał Robert Gwiazdowski, który tez niestety dał sie wciągnąć w budowanie zasłony dymnej dla banków poprze „podatnik nie powinien dopłacać do frankowiczow”.

Za CHF powinny zapłacić banki. Przewalutowanie kredytów CHF po kursie z dnia wypłaty środków – to dla banków roczny ZYSK sektora (około 40 miliardów złotych). Oznacza to wyłącznie zmiejszenie i tak pokaźnych zysków sektora bankowego. Dla 270 tysiecy rodzin, czyli 600-700 tysiecy Polaków (tyle podobno ma być zagrożonych) bankructwo, strata mieszkania i długi często do końca życia! Bo banki w Polsce maja jeszcze inny przywilej – na podstawie własnych regulacji typu odsetki od odsetek, po odebraniu domu, mogą dalej domagać sie od swojej ofiary pieniędzy! W przypadku CHF bedzie to bardzo łatwe – obecna wartość nieruchomosci jest znacznie mniejsza niz dług wobec banku. Zeby było jasne – w większości krajów po odebraniu nieruchomosci przez bank, ustawowo bank nie moze domagać sie juz od kredytobiorcy niczego. Ale nie u nas. U nas panuje pełna i totalna niesymetryczność relacji bank. – obywatel. Ten drugi nie ma właściwie prawie zadnych praw.

Co wybierze nasz rząd – interes zagranicznych banków czy polskich obywateli – nie wiem.

Rządy Hiszpanii czy Węgier wiedziały co wybrać. Jest to o tyle dobre, ze w debacie publicznej wytraci to byłym marksistom argument „co powie Europa?”, „kapitał od nas ucieknie” czy „banki wyjdą z Polski”. Jakos w innych krajach nic takiego nie miało miejsca.

Niestety mam obawy, ze u nas zwycięży postkolonialna mentalność i murzyńskość, o której niegdyś mówił Marszalek Sikorski. Kasyno nie traci nigdy.

POST SCRIPTUM

Nie mogę sobie odmówić jeszcze kilku zdań na temat części frankowych kredytobiorców. Tak jak komunistom udało sie wyhodować odmianę człowieka homo sovieticus tak III RP bezsprzecznie udało sie wyhodować lemingi. To nowy gatunek człowieka. Bezsprzecznie. Ze zdumieniem czytam te ich bicia czołem przed bankami, te deklaracje, że nie chcą jak górnicy, nie chcą, zeby im ktokolwiek pomagał, ze byli i sa świadomi ryzyka itd itp. Naprawę? Na pewno wiecie co to ryzyko walutowe? Wiecie jak zabezpieczyc sie poprzez swap i opcje? Znacie elementy wyceny opcji jak gamma, vega, rho, a takze bez problemu kalkulujecie ceny forward przy wykorzystaniu covered interest parity? Jeśli tak, to złóżcie kolejne wyznanie „wolnemu rynkowi” w wydaniu „rynków finansowych” wspartych przez byłych marksistów, który ma tyle wspólnego z wolnym rynkiem, co ja z opera chińska. Raz widziałem w Pekinie.

Bo dla leminga kapitalizm to też „wyzysk człowieka przez człowieka”, jak dla byłych marksistów. i to jest dobre. pod warunkiem oczywiście, ze uprawia go zachodnia korporacja. Wówczas jest to „innowacyjne wykorzystywanie przewag konkurencyjnych”. Co innego jak to samo robi polski przedsiębiorca – wówczas jest ro chamstwo, zacofanie, daleko nam do Europy i brak innowacyjnoścI.

Inne wpisy tego autora

Czemu z Polską można robić co się chce?

W 2018 roku Francja wypowiedziała Polsce wojnę handlową i zaczęła systemowo prześladować polskie firmy we Francji, oczywiście szermując przy tym całym wachlarzem szczytnych haseł, o

Polexit w 9 krokach

 Z coraz większą litością i zażenowaniem patrzę na różne opinie dotyczące tzw. Polexitu.  Niby powszechne jest, że jak aktor czy kompozytor wypowiada się w sprawach