Egzotyczne pokusy dla biznesu

Doceniasz tę treść?

Nie ulega wątpliwości, że położona w środku Europy Polska i zamieszkujący ją obywatele mają dogodną pozycję do prowadzenia interesów za granicą. Po jednej stronie najsilniejsze gospodarczo państwo Unii Europejskiej napędzające szeregi mechanizmów tej organizacji – Niemcy – po drugiej stronie nienasycone rynki wschodnie, sławny już Jedwabny Szlak i ogromny potencjał ekonomicznego rozwoju. O ile nasze relacje, zarówno w sferze prawnej jak i w sferze wieloletnich praktyk biznesowych z Europą są już ugruntowane, o tyle po wielu przemianach politycznych i gospodarczych w Azji, karta ta pozostaje nieodkryta, a przed odważnymi gotowymi na nią postawić tworzy się obiecująca perspektywa. W dobie gospodarki globalnej, odległość przestaje mieć znaczenie. Dystans i związany z nią transport, dodatkowe przedsięwzięcia logistyczne gdzieś pomiędzy licznymi wydatkami związanymi z prowadzeniem interesów stoją jako jedna z rubryk w kategorii „koszty”. Liczne korzyści jakie można uzyskać ze współpracy z (naszego punktu widzenia) egzotycznymi rynkami zdaje się zaczynają przeważać i przekonywać do podjęcia ryzyka.

 

RYNKI AZJI CZEKAJĄ NA ZASTRZYK INWESTYCJI

Do podjęcia współpracy szczególnie zachęca region organizacji ASEAN, a więc państw skupionych wokół Morza Południowochińskiego. Same Chiny, za miliardy dolarów próbują wykupić sobie przychylność takich państw jak Malezja, Indonezja czy Wietnam. Wietnam z kolei to właśnie wpływy chińskie uważa za największe zagrożenie i chętnie otworzą się na inwestorów z zachodu. Państwa te to nie tylko rajskie plaże i dziwne potrawy ale prężnie rozwijające się, konkurencyjne centra biznesowe. Już należą do czołówki krajów rozwijających się i co ciekawe, choć Polska standardem życia może niedługo prześcignąć Portugalię, to tuż za nami czai się np. Malezja. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, iż już na początku lat ‘20 XXI wieku w związku z pogarszającą się sytuacją demograficzną w Polsce i w Europie, to właśnie Malezja czy w dalszej perspektywie Filipiny mogą prześcignąć nas w rankingach dobrobytu mimo, że teraz wydaje się to niemożliwe. Powinniśmy jednak już przestać patrzeć z góry na kraje azjatyckie i przestać kojarzyć je tylko z tanią siłą roboczą i wyzyskiem surowcowym – Malezja skupia w Kuala Lumpur szereg banków, instytucji finansowych i jest jednym z globalnych centrów finansowych i handlowych przyciągającym inwestorów jak magnes. Pomimo istnienia wielu regulacji dla biznesu, rynek ten wciąż jest otwarty i chłonny – perspektywiczne są rynki nowych technologii, urządzeń medycznych, technologii produkcyjnej czy produktów chemicznych. Ponadto Malezja otworzyła pierwszą na świecie strefę wolnego e-handlu mającą przyczynić się do zwiększenia sprzedaży towarów pochodzących z Malezji i ułatwić inwestorom z innych krajów zaopatrywanie się w produkty malezyjskie przez Internet. Wdrożenie tego systemu jest ewenementem w Azji ułatwiającym komunikację handlową z największymi ośrodkami biznesu. Od Malezji warto zacząć, gdy celuje się w ASEAN. To doskonale skomunikowany kraj, stabilny i przyjazny dla cudzoziemców. Jedyną poważną przeszkodą są niestety wszędobylskie regulacje protekcjonistyczne z powodu charakterystycznego dla krajów muzułmańskich bliskiego powiązania władzy z religią i innymi sferami życia. Innymi słowy – władza pilnuje zbyt wielu spraw. Przykładem mogą być utrudnienia dla eksportu wołowiny, która musi spełniać normy halal, a te z kolei w Europie słusznie uznane są za zbyt brutalne i rzadko są praktykowane.

Ostatnie lata przyniosły również nowe otwarcie na Wietnam. Jest to wciąż kraj rządzony przez komunistów i wiele reliktów przeszłości odbija się na dzisiejszej kondycji tego państwa. Mimo to, wśród państw ASEAN to właśnie Wietnam jest największym partnerem handlowym Polski. Priorytetem i jednocześnie odpowiedzią na chińskie macki w regionie ma być umowa handlowa z Unią Europejską i obniżka ceł na nowe kategorie produktów, którą wietnamski rząd planuje w roku 2019 podpisać. Ponadto Wietnam to wielki spożywczy zaopatrzeniowiec świata. Zaraz po Brazylii eksportuje najwięcej kawy, należy do czołówki jeśli chodzi o ryż czy owoce. Jeśli chodzi o wymianę z Polską, opiera się ona głównie na produkcji podzespołów do produktów elektronicznych.

Kolejna propozycja to wyspiarska Indonezja. Ostatnimi czasy w Indonezji notuje się zahamowanie wzrostu gospodarczego. Z tego powodu władze w Dżakarcie podjęły decyzję o wprowadzeniu szeregu ułatwień, które mogą uczynić z Indonezji raj podatkowy. Mowa tu o tzw. wakacjach podatkowych dla nowych inwestorów. Wcześniej całkowite zwolnienie z CIT przysługiwało inwestorom w 17 dziedzinach, obecnie obejmuje każdego nowoprzybyłego inwestora, który zarejestruje firmę w Indonezji i osiągnie poziom inwestycji wart 36 mln dolarów. Ponadto Indonezja prowadzi rozmowy z Unią Europejską w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu i podobnie jak Wietnam, dąży do przyciągnięcia europejskich firm i ochrony przed Chinami. Umowa przewiduje dla firm z UE m.in. dostęp do zamówień publicznych i projektów infrastrukturalnych, redukcję ceł na 95% towarów oraz import samochodów z Unii. Zakusy Pekinu na ten region są ogromne, a mniejsze państwa, nawet te liczące po 100 mln mieszkańców nie czują się w cieniu Państwa Środka bezpiecznie.

W Polsce również możemy odnotować wzrost zainteresowania naszym krajem przez państwa orientu. Ostatnie dwa lata to wbrew pozorom znacznie większy napływ imigrantów i studentów z Malezji, Indonezji, Wietnamu czy Filipin do Polski. Nawet na poziomie regionalnym najszybszy wzrost wymiany handlowej odnotowuje się względem krajów ASEAN. Wciąż jest to niewielki procent, np. w województwie łódzkim jedynie 2,5% rynku zdominowanego przez relacje handlowe z Niemcami i innymi krajami UE. Podsumowując, należy pamiętać, że rynki Dalekiego Wschodu to wciąż nieodkryta karta, która obecnie nastawia swój kurs na współpracę z Europą. Podejmując decyzję o rozszerzeniu działalności poza granice Polski warto pamiętać o dogodnych warunkach jakie mogą zapewnić takie kraje jak Malezja czy Indonezja. Nie są to wcale tak zacofane kraje jak powszechnie się uważa i lekceważenie ich może być błędem, który wykorzystają inni jako pierwsi zajmując dogodne pozycje na egzotycznych rynkach Azji.

Inne wpisy tego autora

Nad bezkresną spiralą inflacji

Nadejście tzw. Polskiego Ładu, czyli jednego z najgorszych pomysłów obecnej władzy mającej na celu udobruchać gierkowo-peronistyczną wizję Polski prezesa Kaczyńskiego oraz zatwierdzenie podwyżek cen energii,

Co dalej z Unią?

Ostatni miesiąc przyniósł wiele wydarzeń determinujących relacje Polski, a dokładnie polskiego rządu, z Unią Europejską. „Brukselski okupant” wypłacający Europosłom PiS sowite pensje, w kuluarach oznajmia,

Włoska bitwa o lockdown

Lockdown w europejskim wydaniu, tj. w kształcie próby pogodzenia ograniczania mobilności społeczeństwa z poszanowaniem tradycyjnego katalogu wolności obywatelskich nie wypalił. Jednocześnie przyczynił się do kryzysu