A co jeśli odrzucenie Mickiewicza podyktował Maryli rachunek ekonomiczny?

Doceniasz tę treść?

Wersję Mickiewicza o rozstaniu z Marylą zna chyba każdy – oto wyrachowana młoda panna zamiast iść za głosem serca, zerwać zaręczyny i związać się z zakochanym w niej do szaleństwa młodym poetą, wyszła bez sprzeciwu za hrabiego Puttkamera. Legenda głosi, że zawód miłosny odczuwał wieszcz do końca życia, a cierpienie natchnęło go do napisania m.in. IV części Dziadów i licznych wierszy jak Do M… czy To lubię.

Nikczemność niedoszłej wybranki kojarzymy z „puchem marnym” albo innymi ironicznymi wersami literatury polskiej:

 

Maryla słodkie miłości wyrazy

Dzieliła skąpo w rachubie:

Choć jej kto kocham mówił po sto razy

Nie rzekła nawet i lubię[1].

 

Choć nie wiemy, jak mógłby się rozwinąć związek Maryli z Mickiewiczem, to historycy literatury opisują późniejsze małżeństwo Mickiewicza z Celiną jako „trudne”. I jest to pewne niedopowiedzenie, bowiem poeta nie tylko nie był w stanie utrzymać żony z sześciorgiem dzieci na emigracji w Paryżu (w związku ze złą sytuacją finansową dostawał nawet zasiłek od rządu francuskiego i darowizny od przyjaciół[2]), lecz także przyprawił żonę o chorobę psychiczną. Złośliwi mówią, że pani Mickiewiczowa oszalała po tym, jak wieszcz wyjawił jej wszystkie swoje grzechy m.in. romans z jej matką – Marią Szymanowską. Niemniej jednak Celina cierpiała najpierw na depresję, a później miała tak silne urojenia (wydawało jej się, iż jest Matką Boską), że została przez męża oddana do domu dla obłąkanych.

Na pewien czas sytuację uratował ówczesny przyjaciel Mickiewicza – trochę mistyk, a trochę szarlatan – Andrzej Towiański. Ponoć wyszeptał obłąkanej kilka słów, a ta spektakularnie ozdrowiała. Cud ten spowodował zaangażowanie małżeństwa w sektę o nazwie Koło Sprawy Bożej, a także szersze zainteresowanie poety mesjanizmem. Jednakże wieszcz przypłacił propagowanie towianizmu wydaleniem z Collège de France. Natomiast sielanka w domu nie trwała długo, ponieważ u Mickiewiczów zawitała jako guwernantka Ksawera Deybel, z którą poeta niemalże otwarcie romansował, a także miał co najmniej jedno „udokumentowane” dziecko. Zdruzgotana Celina znienawidziła Mickiewicza jeszcze bardziej, a 13 lat później zapadła na chorobę nowotworową i zmarła tragicznie w wieku zaledwie 43 lat.

Wróćmy teraz do Maryli. W ekonomii pojęcie rachunku ekonomicznego zakłada porównanie nakładów pracy z osiągniętymi efektami. Jeśli celem niedoszłej wybranki Mickiewicza było założenie rodziny w stabilnym i bezpiecznym otoczeniu, to można powiedzieć, że dzięki odrzuceniu wieszcza, ominęła ją bieda, zdrada, załamanie nerwowe i powiązania z sektą. Wybierając hrabiego Puttkamera, Maryla osiągnęła ten cel bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym, a związek przyniósł jej troje dzieci i niemal trzydziestoletni staż małżeński.

Słuszność takiej kalkulacji przyznałaby Maryli libertariańska filozofka Ayn Rand. Według autorki kochamy zawsze za coś – nieważne, czy są to piękne oczy, charyzma, czy wyjątkowa empatia, ale jest to konkretna cecha. Pisarka podkreśla, że miłość bezinteresowna jest nonsensem, ponieważ „kochać znaczy cenić”[3], a „troska o dobro tych, których kochamy, jest racjonalną częścią naszych egoistycznych interesów”[4]. Rand podkreślała też, że wielu tragedii można by uniknąć, gdyby miłość łączyć nie tylko z sercem, lecz także z rozumem i systemem wartości. Podobnie przestrzegał Fiodor Dostojewski: „nie pokonujcie oceanów dla ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla was kałuży”. Tragiczny los Celiny Mickiewiczowej zdaje się to potwierdzać.

Pozostaje tylko nieromantycznie stwierdzić, że do czucia i wiary dobrze jednak dorzucić mędrca szkiełko i oko.

 

Przypisy:

[1] A. Mickiewicz, Do przyjaciół, https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/mickiewicz-ballady-i-romanse-do-przyjaciol.html (dostęp 17.04.2024).

[2] A. Olenderek, Celina Szymanowska – być żoną geniusza i zwariować…, https://1943.pl/artykul/celina-szymanowska-byc-zona-geniusza-i-zwariowac/, Muzeum Getta Warszawskiego (dostęp 24.04.2024).

[3] A. Rand, Cnota egoizmu, Warszawa 1987.

[4] Tamże.

Inne wpisy tego autora

Odyseja pocztowa z listem poleconym w tle

W PRL-u normą było, że kupowało się buty, które psuły się w pierwszej godzinie użytkowania, pomarańcze przyjeżdżały tylko na święta zza wielkiej wody, a mieszkańców

A ja waszej wysokości odbiorę Niderlandy

W Holandii upadł wieloletni rząd premiera Ruttego głównie przez problem z imigracją, forsowanie polityki klimatycznej oraz podwyższone koszty życia. Wygrała partia konserwatywna o dość enigmatycznym